Broniąc się przed udzielaniem ślubów parom tej samej płci Uniwersytet Loyola wydał nowe zarządzenie, które zezwala na zawieranie związku małżeńskiego w uczelnianej kaplicy Madonna della Strada wyłącznie katolikom. Wszystkie inne ceremonie ślubne objęto zakazem. Decyzja wywołała oburzenie studentów i absolwentów uniwersytetu.
Wielu z nich wyraża głębokie rozczarowanie. W rozmowie z portalem "DNAinfo" 35-letni absolwent Loyola, Michael Jarecki, stwierdził, że posunięcie to jest zaprzeczeniem jezuickich zasad i nauk, które poznał uczęszczając na tę uczelnię. Jako gej, Jarecki, z wykształcenia prawnik, poczuł się osobiście dotknięty decyzją władz uczelnianych i oświadczył, że wstrzyma wszelkie dotacje, aż do odwołania nowego zarządzenia.
Rzecznik uniwersytetu Maeve Kiley twierdzi, że w rzeczywistości decyzja ta odzwierciedla zgodność z zasadami i wartościami katolickiej instytucji. Dodał, że ślubne ceremonie, bez względu na religię, czy płeć małżonków, mogą odbywać się w innych miejscach należących do uczelni, w tym w popularnej rezydencji lub ogrodach Cuneo w Vernon Hills.
22-letni student Paul Kubicki, prezes grupy Advocate występującej w interesie społeczności LGBTQ potępił decyzję uniwersytetu: "Cofnięto się, zamiast wykazać zrozumienie dla naszej grupy. Będziemy walczyć. Nie sądzę, by zarządzenie obowiązywało przez dłuższy czas".
Kandydat na radnego 49. okręgu wyborczego Don Gordon również skrytykował decyzję uczelni i katolickiego Kościoła. Radził studentom, by przenieśli się do kościoła, który uzna ich małżeństwo.
(eg)
Reklama