Największą obsesją sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego jest gorączkowe popychanie do pokojowych rozmów między Izraelem a Palestyńczykami. Wygląda na to, że izraelski minister obrony Mosze Jaalon nie jest z tego zadowolony.
Powołując się na izraelską gazetę"Jedijot Achronot", Fox News przytacza wypowiedź Yaalona, który utrzymuje, że Kerry ma na tym punkcie obsesję. Minister Jaalon nie widzi powodu do pośpiechu, ponieważ uważa, że przygotowany przez Amerykanów plan bezpieczeństwa dla tego regionu jest nic nie wart. Minister złośliwie dodał, że jedyną rzeczą, jaka może uwolnić Izraelczyków od Kerry'ego jest przyznanie mu Pokojowej Nagrody Nobla, po czym − jak przypuszcza − sekretarz stanu osiądzie na laurach.
Jaalon twierdzi, że mimo wznowienia rozmów w lipcu ubiegłego roku zainteresowane strony nie prowadzą negocjacji. Jedynie strona amerykańska negocjuje wymiennie raz z Izraelczykami, innym razem z Palestyńczykami. Zauważa przy tym, że do tej pory na ustępstwa poszli tylko Izraelczycy, godząc się na wypuszczenie z więzień 104 Palestyńczyków.
Wypowiedź Jaalona opublikowano dzień po pogrzebie byłego premiera Izraela Ariela Szarona. Kerry nie uczestniczył w uroczystościach żałobnych, ponieważ w tym czasie był w Paryżu na wcześniej zaplanowanym spotkaniu z ministrami spraw zagranicznych państw członkowskich Ligii Arabskiej.
(eg)
Reklama