Chicagowskie Szkoły Publiczne (CPS) zapłacą trzykrotnie więcej, niż planowały, za odeskowanie i zabezpieczenie 30 budynków zamkniętych szkół.
Chicagowska Rada Szkolna jednogłośnie zaaprobowała wypłacenie firmie Global Workplace Solutions 30,9 mln dol. za pracę wycenioną wcześniej na kwotę niższą o 22 miliony.
Kontrakt zawarty w kwietniu z działającym w Ohio przedsiębiorstwem GWS opiewał na 8,9 mln dol., lecz zarząd szkół w Chicago podwyższył wkrótce tę sumę do 18,9 miliona.
Jak wykazują dokumenty, zmiany w kosztorysie tłumaczono pracami należącymi do zarządu Chicago Public Schools (likwidacja szkół, inwentaryzacja i wycena książek oraz innych materiałów szkolnych), co budzi uzasadnione podejrzenia co do uczciwości całej procedury.
Jednak przedstawiciele CPS twierdzą, że potrojenie wysokości kontraktu jest zasadne i nie spowoduje problemów finansowych. Dyrektor wykonawczy zarządu Barbara Byrd-Bennett zapewniła, że budżet nie został przekroczony, a szef administracyjny CPS Tom Tyrrell potwierdził, że kontrakt mieści się w budżecie zmian w szkolnictwie na rok 2013, wynoszącym 78 mln dolarów.
Na początku roku zamknięto dziesiątki szkół, które nie miały wystarczająco wielu uczniów. Wysocy urzędnicy kuratorium CPS szacują, że oszczędzą 20 mln dol., wykorzystując umeblowanie zamkniętych placówek, a dodatkowe 18 mln dol.– rozdzielając książki i inne materiały między działające szkoły.
Ostateczne kalkulacje „oszczędności” mają być dostępne prawdopodobnie w styczniu – oznajmił rzecznik CPS Joel Hood.
(kc)
Reklama