Część wiernych rozczarowanych odejściem popularnego księdza wyraziła przekonanie, że Kościół katolicki powinien odstąpić od nakazu celibatu. Rezygnację McFallsa uważają za bolesną stratę. W rozmowie z lokalną telewizją ksiądz wyjaśniał swoje stanowisko w tej sprawie: – Gdyby Kościół katolicki nie stawiał tak trudnych wymagań, byłbym lepszym człowiekiem, bardziej skutecznym. Może nadejdzie czas, kiedy księża będą mogli się żenić, tak jak wieki temu. Jednak w żadnym wypadku nie chcę usprawiedliwiać tym własnego postępowania.
Syn McFallsa, Gabriel, urodził się w sobotę. Tożsamości matki nie ujawniono. Zawiadamiając o swoim odejściu, ksiądz dziękował za wieloletnie poparcie i udział w życiu parafii. – Wkrótce urodzi się dziecko, a ja jestem jego ojcem. Biorę na siebie pełną odpowiedzialność za mój czyn i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by moje dziecko było otoczone miłością i opieką, na którą zasługuje.
Arcybiskup Parolin, sekretarz stanu w Watykanie, zaledwie kilka tygodni wcześniej powiedział, że „kościół powinien odzwierciedlać ducha demokracji”. Wypowiedź tę przyjęto jako potencjalne otwarcie na dyskusję o celibacie.
(eg)