Dochodzenie w tej sprawie przeprowadziła pasażerka CTA, która na rachunku z karty kredytowej znalazła opłaty za przejazd pobrane przez system Ventra, choć tej konkretnej karty w ogóle nie używała w celu uiszczenia opłaty za autobus.
Jak stwierdziła kobieta, czytnik Ventry pobrał opłatę z karty kredytowej znajdującej się w jej torebce. Poszkodowana pamięta, że torebka znajdowała się w bliskiej odległości od czytnika zainstalowanego w autobusie. Z firmy kredytowej dowiedziała się, że karta wyposażona jest w bezkontaktowaną technologię, która umożliwiła automatyczne pobranie opłaty.
Rzecznik przedsiębiorstwa CTA radzi pasażerom, by trzymali karty kredytowe w bezpiecznej odległości od czytników Ventry. znajdujących się w środkach komunikacji miejskiej.
(ao)