Reklamę pod hasłem"nowe piwo" finansuje Marijuana Policy Project − największa w kraju grupa zabiegająca o legalizację indyjskich konopii. Sponsorzy podkreślają, że w przeciwieństwie do piwa, marihuana nie ma kalorii, nie powoduje kaca i nie przyczynia się do gwałtownego, bezmyślnego zachowania. Spot kończy się słowami: " mniej szkodliwa od alkoholu".
Z opinią tą nie zgadza się National Institute on Drug Abuse (NIDA − krajowy instytut ds. nadużywania narkotyków), który przeczy, jakoby marihuana była mniej toksyczna niż napoje alkoholowe. "Każda z tych substancji niesie pewne ryzyko i konsekwencje".
Przyznając, że marihuana nie jest mniej toksyczna od alkoholu, instytut niejako potwierdził, iż nie jest ona bardziej szkodliwa niż alkohol. Tym samym dano broń jej zwolennikom. Skoro nie jest bardziej toksyczna, a badania wykazują, że ma w sobie składniki o wartości medycznej, to dlaczego nie jest legalna?
Za legalizacją marihuany przemawiają dane Centrum Prewencji i Kontroli Chorób, które mówią, że w 2010 roku blisko 42 tys. Amerykanów zmarło w wyniku nadmiernego spożycia alkoholu, podczas gdy marihuana nie była przyczyną ani jednego zgonu. Co więcej, profesor psychologii z Claremont Graduate University, Robert Gable, który przeprowadził pomiary toksyczności różnych substancji, od heroiny po marihuanę, stanowczo twierdzi, że jego badania wykazały, iż marihuana jest 100 proc. bezpieczniejsza od alkoholu i kokainy. Badania utwierdziły Masona Tverta, dyrektora Marijuana Policy Project, że NIDA potępia marihuanę bez solidnych badań."Jest to potężne zaniedbanie ze strony tej agencji. Wymaga natychmiastowego zainteresowania ze strony Białego Domu. Jest rzeczą niepokojącą, kiedy rządowa agencja odrzuca naukowe dowody" − oświadczył Tvert.
Rekreacyjne używanie marihuany zatwierdziły jedynie dwa amerykańskie stany, Kolorado i Washington.
(HP − eg)