Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 08:20
Reklama KD Market

Fuzja Amazonu z Postem

Wiadomość o sprzedaży dziennika “Washington Post” miliarderowi Jeffowi Bezosowi, który wprawdzie niewiele ma wspólnego z dziennikarstwem, ale jest za to autentycznym pionierem handlu internetowego i twórcą słynnego Amazon.com, jest szeroko komentowana jako wydarzenie, które może wyznaczyć kierunek, w jakim będzie podążać prasa, borykająca się z konkurencją ze strony wszechmocnego internetu.



“Washington Post”, określany w czasach swej świetności jako statek flagowy prasy amerykańskiej, miał swój wkład w łamanie blokady informacyjnej, jaką władze PRL narzuciły społeczeństwu po 13 grudnia 1981 roku. Redakcja “Posta”, jako jedna z nielicznych w USA, miała w czasie stanu wojennego swojego korespondenta w Warszawie. Był nim Michael Dobbs. W latach 1980-1982 był on szefem biura “Washington Post” w Polsce. Jego relacje tłumaczone na język polski  były nadawane przez “Głos Ameryki”, a Dobbs po powrocie do Stanów Zjednoczonych uchodził za znawcę tematyki polskiej. Lansował, między innymi, opinię, że Jaruzelskiego nie można uznać ani za bohatera ani za zdrajcę, a z perspektywy historycznej generał jest postacią bardzo skomplikowaną.

Amerykanom “Washington Post” kojarzy się najbardziej z aferą Watergate. To właśnie dziennikarze “Posta”, Carl Bernstein i Bob Woodward, wykryli Watergate. Skandal doprowadził do ustąpienia z urzędu prezydenta Richarda Nixona. Carl Bernstein, zdobywca nagrody Pulitzera za artykuł na temat afery Watergate, nie krył swojego smutku w związku z przejęciem "Washington Post" przez właściciela Amazonu. Widzi on jednak w tym wydarzeniu szansę na pogodzenie dotychczasowych wartości gazety z nowymi technologiami.

Dla dotychczasowego właściciela „Posta”- Dona Grahama - oddanie gazety, nawet za ćwierć miliarda dolarów, nie było z pewnością wydarzeniem radosnym, ale zmiana wydawcy daje tytułowi większe szanse na przetrwanie. Jej nowy właściciel, Jeff Bezos jest jednym z bogów internetu. Pojawił się dosłownie znikąd i dokonał całkowitej transformacji handlu detalicznego. A ponieważ, jako człowiek stosunkowo młody i nie obciążony tradycyjnym podejściem do prasy, może dokonać zmian znacznie łatwiej niż ci, którzy wychowali się na codziennych gazetach.

Nie ulega wątpliwości, że zmiany w prasie będą wytyczane przez media elektroniczne. Na kilka dni przed podaniem wiadomości o sprzedaży „Washington Post” opublikowano wyniki badań, z których wynika, że w latach 2010-2013 dorośli Amerykanie zwiększyli czas spędzany codziennie na urządzeniach mobilnych, nie licząc komórkowych rozmów telefonicznych, z 24 minut w roku 2010 do 2 godzin 21minut w roku 2013. Oznacza to wzrost o blisko 2 godziny dziennie, co przekłada się na niezłe pieniądze. W górę poszły, w związku z tym, akcje Facebooka , który umiejętnie spożytkował na potrzeby reklam dodatkowy czas spędzany przez jego użytkowników.

Wojciech Minicz


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama