Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 3 października 2024 01:30
Reklama KD Market
Reklama

Prezydent ma prawo użycia siły, kiedy uzna taką potrzebę

Izba Reprezentantów zablokowała próbę odwołania prawa z 2001 roku, które przyznaje Białemu Domowi przywilej prowadzenia wojny bez końca. Tuż po terrorystycznych atakach na USA Kongres wyraził zgodę na użycie sił militarnych przeciw “państwom, organizacjom lub osobom indywidualnym, które planowały, autoryzowały, popełniły lub pomagały w atakach, które miały miejsce 11 września 2001 roku”. Podkreślono, że prezydent może użyć siły militarnej zawsze, kiedy uzna, że zaistniała taka potrzeba.



Na podstawie prawa Authorization to Use Military Force (AUMF) przygotowano inwazję na Afganistan. Dziś uzasadnia ono używanie dronów, trzymanie w obozie Guantanamo Bay więźniów podejrzanych o terroryzm i interwencje w innych państwach. Prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu z prośbą o utrzymanie AUMF i zyskał poparcie ustawodawców obu partii.

Poprawka demokraty z Kalifornii, kongresmana Adama Schiffa, który proponował wstrzymanie funduszy na wojnę z terroryzmem z końcem 2014 roku, została odrzucona większością 236 głosów przeciw 185.

Shiff argumentował, że podczas gdy terroryzm nadal może być zagrożeniem, to wrogowie, których ścigaliśmy w 2001 roku dziś są nie do rozpoznania, a obecne konflikty nie mają nic wspólnego z tym, co działo się 11 lat temu. Według Shiffa przyznany prezydentowi przywilej powinien wygasnąć w grudniu 2014 roku, kiedy ostatnie oddziały amerykańskich żołnierzy zostaną wycofane z Afganistanu, a odpowiedzialność za wewnętrzne bezpieczeństwo tego kraju po 13 latach wojny spadnie na siły afgańskie.

Przeciwnicy poprawki ostrzegli, że Ameryka nadal jest celem wielu nieprzyjaciół z całego świata. W związku z tym odwołanie prawa o użyciu sił zbrojnych gdziekolwiek zaistnieje taka potrzeba, byłoby przedwczesne.

(HP -eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama