Na podstawie prawa Authorization to Use Military Force (AUMF) przygotowano inwazję na Afganistan. Dziś uzasadnia ono używanie dronów, trzymanie w obozie Guantanamo Bay więźniów podejrzanych o terroryzm i interwencje w innych państwach. Prezydent Barack Obama zwrócił się do Kongresu z prośbą o utrzymanie AUMF i zyskał poparcie ustawodawców obu partii.
Poprawka demokraty z Kalifornii, kongresmana Adama Schiffa, który proponował wstrzymanie funduszy na wojnę z terroryzmem z końcem 2014 roku, została odrzucona większością 236 głosów przeciw 185.
Shiff argumentował, że podczas gdy terroryzm nadal może być zagrożeniem, to wrogowie, których ścigaliśmy w 2001 roku dziś są nie do rozpoznania, a obecne konflikty nie mają nic wspólnego z tym, co działo się 11 lat temu. Według Shiffa przyznany prezydentowi przywilej powinien wygasnąć w grudniu 2014 roku, kiedy ostatnie oddziały amerykańskich żołnierzy zostaną wycofane z Afganistanu, a odpowiedzialność za wewnętrzne bezpieczeństwo tego kraju po 13 latach wojny spadnie na siły afgańskie.
Przeciwnicy poprawki ostrzegli, że Ameryka nadal jest celem wielu nieprzyjaciół z całego świata. W związku z tym odwołanie prawa o użyciu sił zbrojnych gdziekolwiek zaistnieje taka potrzeba, byłoby przedwczesne.
(HP -eg)