W środę prezydent Barack Obama przybędzie do miasteczka Galesburg w IIlinois, gdzie przedstawi plan odbudowy amerykańskiego sektora produkcyjnego. Będzie to pierwsze z serii przemówień nadających ton fiskalnym walkom w Kongresie nadchodzącej jesieni.
W wystąpieniu w liczącym 30 tys. mieszkańców miasteczku, prezydent będzie mówił o sprawach, które w obliczu rosnącego długu państwa i dyskusji nad przyszłorocznym budżetem uważa za priorytetowe.
Przemówienie zasygnalizuje plan tworzenia nowych miejsc pracy i pomysły na poprawę sytuacji ekonomicznej kraju.
Galesburg wydaje się właściwym miejscem na rozpoczęcie tego rodzaju kampanii. W 2004 roku 900 osób z tego miasteczka straciło zatrudnienie, gdy kompania Maytag przejęła Whirlpool Corp.
Obama, wówczas senator, spotkał się z robotnikami. Wtedy też zwrócił na siebie uwagę jako potencjalny kandydat na prezydenta.
O finansowych kłopotach Galesburg wspomniał też w przemówieniu o stanie państwa w 2010 roku.
Z badań miejscowego Knox College wynika, że dochody robotniczej rodziny spadły od tego czasu średnio o 10 tys. dolarów. 40 proc. respondentów wyraziło przekonanie, że nigdy nie wrócą do poprzednich zarobków. Większość uważa, że "American Dream" jest dla nich nieosiągalny.
Obama zawsze mówił, że praca dla ludzi jest jego priorytetem. Jednakże większość swej drugiej kadencji prezydent spędził na potyczkach z republikanami na temat kontroli broni, reformy imigracyjnej i reformy medycznej. Ostatnio bronił swej administracji za program sprawdzania poczty elektronicznej i rejestrowania rozmów telefonicznych.
Prezydent uważa, że nadszedł czas, by poważnie przystąpić do debaty o sytuacji szeregowych Amerykanów. Jest przekonany, że cel ten można osiągnąć poprzez rozwój nowych gałęzi przemysłu, naprawę infrastruktury, inwestycje w edukację i podniesienie minimalnych stawek płac. Obama zwracał się do Kongresu o obniżenie korporacyjnych podatków dla producentów i podniesienie podatków najbogatszym Amerykanom. Żaden z jego pomysłów nie został podchwycony przez zdominowaną przez republikanów Izbę Reprezentantów.
(eg)