Prezydent dodał, że administracja USA współpracuje w sprawie Snowdena z innymi krajami, "by zapewnić przestrzeganie rządów prawa".
Obama odpowiedział w ten sposób na pytanie dziennikarza, czy rozmawiał z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, by nalegać na niego, żeby nie pozwolił Snowdenowi opuścić Rosji i udać się do innego kraju.
Wcześniej w poniedziałek rzecznik Białego Domu Jay Carney oświadczył, że decyzja o umożliwieniu Edwardowi Snowdenowi wyjazdu z Hongkongu naraziła na szwank stosunki USA-Chiny. Wyraził przekonanie, że Snowden nadal przebywa w Moskwie, dokąd przyleciał dzień wcześniej z Hongkongu, i wezwał władze rosyjskie do "rozważenia wszelkich opcji w celu wydania Snowdena Stanom Zjednoczonym". Odmówił jednak sprecyzowania, jakie mogą być ewentualne konsekwencje, jeśli Moskwa odmówi. Dodał, że Stany Zjednoczone są w kontakcie z innymi krajami, przez które Edward Snowden może podróżować albo do których może chcieć się dostać.
W poniedziałek miejsce pobytu Snowdena pozostawało niewiadomą. Najprawdopodobniej nie było go w samolocie Aerofłotu, który wystartował tego dnia do Hawany. Snowden miał zarezerwowane miejsce w tej maszynie, ale lecący nią dziennikarze nie widzieli go na pokładzie. Podobno z Hawany Snowden miał się udać do Wenezueli bądź do Ekwadoru, gdzie wystąpił o azyl. Ekwadorski minister spraw zagranicznych potwierdził, że władze rozpatrują wniosek.
(PAP)