Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 08:59
Reklama KD Market

Bo to jest miłość

Wieczory z miłością w Art Gallery Kafe


W „Wieczorach z Poezją” Elżbiety Kochanowskiej-Michalik, miłość - w różnych jej obliczach - pojawiała się wielokrotnie. Program „Bo to jest miłość” zbudowany jest wokół relacji kobieta-mężczyzna i wypełniony nią po brzegi. 

Bo przecież... „Trzeba się kochać, wszystko ci gada,


Co tylko żyje; co sobą włada,


Tymi prawami rządzi się wiecznie;


Trzeba się kochać, kochać koniecznie.”


I choć niejeden będzie zżymał się i powie...


„Prawda, że czasem miłość dokuczy,


Nie śpi, nie jada, troszczy się, mruczy;”


Ale... „Ale i wtenczas, kiedy ją kląłem,


Czułem, że była moim żywiołem.”






Poezja i mówiona, i śpiewana przez aktorów dotyka najczulszych miejsc, pozwala wybrać się w szczególną podróż – przeszłości. Teraźniejszości. I przyszłości. Siła przekazu. Siła odczuwania.

„Gdzieś w hotelowym korytarzu krótka chwila,


Splecione ręce gdzieś na plaży oczu błysk,


Wysłany w biegu krótki list,


Stokrotka śniegu, dobra myśl,


To wciąż za mało, moje serce, żeby żyć.”


Pamiętam sprzed wielu lat parę staruszków, którzy spacerowali po Skwerze Kościuszki w Gdyni – wiosna, lato czy jesień a oni w płaszczach, szarych. Zawsze trzymali się za ręce, nie pani pana trzymała pod rękę, tylko jak dwójka nastolatków – za ręce! I choć z czasem w jego ręce pojawiła się drewniana laska, nadal tą drugą, wolną, ściskał dłoń swojej kobiety. Przysiadali na ławce i naprzemiennie rzucali drobiny chleba ptakom, które nagle pojawiały się nie wiadomo skąd.

Zdarzało mi się iść za nimi, choć zawsze z zachowaniem odległości – bałam się, że jeśli podejdę za blisko, to wtargnę w tę ich szczególną przestrzeń, jak intruz. Czasami docierali aż do Bulwaru Nadmorskiego, do plaży. Raz widziałam, że zatrzymali się, obrócili twarzami i ciągle trzymając się za ręce stali i patrzyli na siebie, ona przytuliła głowę do jego piersi, a on zaczął bawić się jej siwiuteńkimi włosami. Nie wiem, jak długo to naprawdę trwało, ale dla mnie wieczność... Patrzyłam jak zahipnotyzowana, syciłam się tym widokiem i choć miałam ledwie naście lat, marzyłam, że kiedyś ja tak...

Więc... „Niechaj nikt guseł, niechaj nikt czarów nie szuka.


Fraszka i egzorcyzmy. Jest na miłość sztuka,


Jest fortel. Choć odmienna,


Choć tak bardzo płocha,


Kto pragnie być kochanym,


Niechaj sam wprzód kocha.


A że częstokroć serce językowi przeczy,


Niechaj kocha nie w słowach, ale w samej rzeczy.”


Ewa Uszpolewicz


Sobota, 22 czerwca, godz. 19.30

Art Gallery Kafe

127 Front St

Wood Dale 

(630-766-7425)

 „Bo to jest miłość”

Opracowanie całości:

Elżbieta Kochanowska-Michalik

Występują: Ewa Staniszewska

Alicja Szymankiewicz

Andrzej Krukowski

Elżbieta Kochanowska-Michalik

Opracowanie muzyczne, fortepian: Bartłomiej Ciężobka

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama