Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 14:54
Reklama KD Market

Polonia in flagranti

Drodzy Czytelnicy,


oddajemy w Wasze ręce nową rubrykę „Polonia in flagranti”, która będzie się ukazywać co tydzień, w każdą środę. Będziemy w niej przypominać najciekawsze wydarzenia minionego tygodnia, a w szczególności weekendu, bo jak nie od dziś wiadomo, w weekendy dzieje się najwięcej.

/a> Redaktorzy "Polonii in flagranti" - Edyta Ślusarczyk i Robert Wachowiak


Nasza Polonia nie próżnuje, stara się wykorzystywać każdą dogodną chwilę, by bawić się do syta i w jak najlepszym guście i gronie. Przy okazji, z wielu imprez wynosi miszmasz wiedzy, niezapomnianych wrażeń i emocji, a podczas niektórych nawet pomaga potrzebującym, za co należy jej się wielka chwała.

Oprócz skondensowanych jak najczystsze mleko informacji, krótkich acz treściwych wywiadów z ciekawymi osobistościami oraz zabawnych i zarazem pouczających niczym bajki Ezopa historyjek, znajdziecie tu Państwo wiele zdjęć, na których z pewnością rozpoznacie siebie i Waszych znajomych. A dla okrasy dorzucimy Wam garść dziegciu, soli i pieprzu w postaci rodzimych skandalików i aferek.

Ponadto pojawią się tu informacje na temat imprez, spektakli teatralnych i filmów, na które warto wybrać się w kolejny nadchodzący weekend.

Zatem każdy znajdzie tu coś dla siebie.

Życzymy miłych wrażeń!

Edyta Ślusarczyk i Robert Wachowiak

 Dzieci dzieciom z okazji Dnia Dziecka obcięły włosy


W sobotę obchodziliśmy Międzynarodowy Dzień Dziecka. Z tej okazji założyciele Galerii 259 w Mount Prospect z Piotrem Jezioro na czele zorganizowali niecodzienną imprezę dla naszych milusińskich. Przy okazji wspólnej zabawy połączonej z wystawą dzieł sztuki artystów amatorów postanowili pomóc dzieciom walczącym z chorobą nowotworową.

/a> fot. Piotr Jezioro i Robert Wachowiak


- Naszym celem było zebranie jak największej ilości pieniędzy z dobrowolnych składek i aukcji dzieł sztuki, a następnie ofiarowanie ich dwóm organizacjom charytatywnym – St. Baldrick's i You Can Be My Angel – mówił nam Piotr Jezioro.

Kolejnym wyjątkowym pomysłem organizatorów było przekazanie włosów na peruki dla chorych dzieci.

- Na początku to była jedna osoba – moja córka Wiktoria, która chciała oddać swoje włosy – podkreślał Piotr, ale potem dołączyło do niej jeszcze pięcioro dzieci, tak że lawina ruszyła. W sumie zebrano około tysiąca dolarów i bezcenną ilość naturalnych włosów.

Przy okazji rodzice mogli się zapoznać z dziełami sztuki artystów amatorów, bo taki właśnie rodzaj sztuki Galeria 259 promuje. Nie zabrakło też dzieł sztuki kulinarnej. Zanim przystąpiono do aukcji wszyscy smakowali pyszne kiełbaskami smażone przez Adama Karwasza. Oby więcej takich imprez. W końcu wszystkie dzieci są nasze, a szczególnie te najbardziej potrzebujące naszego wsparcia i pomocy.

Zdjęcia: Piotr Jezioro i Robert Wachowiak


Czadowe Boże Ciało


W minioną sobotę dwaj młodzi duszpasterze chrystusowcy - ks. Robert Będziński z Polskiej Misji Duszpasterskiej w Chicago przy kościele Św. Trójcy i ks. Adam Słomiński z Polskiej Misji Katolickiej im. Miłosierdzia Bożego w Lombard zorganizowali niezwykłe religijno-rozrywkowe wydarzenie – Czadowe Boże Ciało.

/a> fot. Jacek Ćwik


Tuż po zmierzchu na dziedzińcu kościoła Św. Trójcy zebrało się kilkudziesięciu młodych ludzi i utworzyło serce symbolizujące Boże Miłosierdzie.

Następnie wszyscy ruszyli w kolorowej procesji ze śpiewem na ustach w kierunku historycznego trójkąta polonijnego u zbiegu ulic Ashland, Division i Milwaukee. Na czele procesji szedł ks. Robert niosąc w rękach monstrancję. Po drodze spotykali wiele zaskoczonych osób w różnym wieku i różnych narodowości. Reakcje były przeróżne – od zaskoczenia, po pełen szacunek. Niektórzy pytali, co to za uroczystość, inni przyklękali, bądź zdejmowali nakrycia głowy. Wszystkim rozdawano informacyjne ulotki zapraszające do uczestnictwa w katolickich wspólnotach młodzieżowych.

- To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w Chicago, kiedy wychodzimy z Panem Jezusem na ulicę, do ludzi – podkreślał ks. Robert. - Głęboko wierzę, że będziemy robić to częściej, bo to jest najlepsza obecnie poza internetem forma bezpośredniej ewangelizacji młodych. Pod fontanną położoną pośrodku polonijnego trójkąta ks. Robert poprowadził wspólną modlitwę. Do młodych Polaków dołączyło wielu przechodniów.

- To cieszy, że ludzie tak pozytywnie reagują - mówił ks. Robert. W czasach coraz większej laicyzacji życia raduje każdy człowiek chylący się ku Panu Bogu.

A po procesji nadszedł czas na zabawę. W salce pod kościołem Św. Trójcy młodzież bawiła się w rytm polskiej i latynoskiej muzyki do białego rana. Nie zabrakło największych przebojów z ostatniego trzydziestolecia z najbardziej popularnymi obecnie utworami zespołów discopolowych „Weekend” i „Boys” na czele, a także gorących rytmów salsy i rumby.

Dawno nie widzieliśmy tak radosnych i szczęśliwych młodych ludzi, doskonale bawiących się bez kropli alkoholu. To cieszy i potwierdza, że kościół po wodzą papieża Franciszka niezwykle pozytywnie się zmienia i otwiera na młodzież. A przecież zapoczątkował to nie kto inny, tylko nasz papież Polak – błogosławiony Jan Paweł II.

Zdjęcia: Jacek Ćwik


Wietrzne Radio w plenerze


W niedzielę 2 czerwca w Yorkville pod Chicago słuchacze Wietrznego Radia 1080 am spotkali się na Wielkim Rodzinnym Pikniku. Pomimo nie najlepszej aury do ośrodka PNA zjechały tłumy najwierniejszych słuchaczy i fanów. Na scenie wystąpiła plejada zespołów polonijnych z gwiazdą na czele – zespołem ZERO i słynną “Banią u Cygana”.

Piknik prowadził najbardziej zwariowany showman znad Wisły – Konjo! Podczas pikniku rozegrany został mecz piłkarski pomiędzy Radiem 1080 a Biznesmanami. Po zaciętej walce wygrali Biznesmani 4:2. Nie obyło sie bez smacznego jadła, napojów chłodzących (emocje), lodów i znakomitej zabawy dla dzieci i doroslych.

Zdjęcia: Victor Studio

 


Małgorzata Foremniak w DKF Cornelia


Polonijni kinomaniacy zrzeszeni w Dyskusyjnym Klubie Filmowym Cornelia zazwyczaj spotykają się we wtorki. Czasami bywają jednak wyjątkowe okazje i wówczas miłośnicy X Muzy przenoszą spotkania na niedziele. Tak też było w ostatni weekend. A powodów było kilka. Po pierwsze szefostwo DKF „Cornelia” - Beata i Zbyszek Banasiowie pod koniec tygodnia wrócili z festiwalu filmowego w Cannes. A że tyle tam się działo, chcieli jak najszybciej, wręcz na gorąco podzielić się swoimi wrażeniami z chicagowską Polonią. Po drugie, zaplanowali już dawno, że w tej edycji DKF-u zaprezentują japoński film „Avalon” w reżyserii Mamoru Oshii z udziałem Małgorzaty Foremniak. A że nasza rodzima gwiazda właśnie przebywała w Chicago, to nie było sensu czekać aż do kolejnego wtorku.




/a> fot. Robert Wachowiak


Tak oto w niedzielny wieczór 2 czerwca w gościnnych progach Teatru Chopina doszło do spotkania miłośników talentu pani Małgosi z samą panią Małgosią i jej filmem, który nomen omen miał premierę właśnie w Cannes, tyle że w 2001 roku. Sala pękała w szwach, a do końca seansu o dziwo wytrwali prawie wszyscy. Podkreślam o dziwo, bo film sam w sobie jest trudny i dziwny. I trzeba być nie lada koneserem, by strawić go na trzeźwo. Choć bar był cały czas otwarty i wyjątkowo można było z niego korzystać nawet podczas seansu, nikt nie skusił się na małe co nieco. To świadczy o wytrwałości i wysublimowanym guście filmowym naszych rodaków, a także zamiłowaniu do japońskiej formy anime, z której Mamoru Oshii akurat się wywodzi. Nim stworzył dzieło z Małgorzatą Foremniak i całą rzeszą innych, równie znanych polskich aktorów, popełnił kilka pełnometrażowych kreskówek. Avalon miał na celu nie tylko stworzenie unikalnego, fascynującego filmowego świata, ale również zbliżenie jak najbardziej obrazu aktorskiego do animowanego.

Wyobrażacie sobie Państwo ile wymagało to wysiłku od aktorów? Sporo. I o tym głównie Małgorzata Foremniak opowiadała po seansie, choć nie zabrakło też paru dykteryjek, smaczków, no i tego co widzowie lubią najbardziej, czyli uchylenia rąbka tajemnicy z pracy na planie. Okazało się, że praca z japońskim reżyserem sprawiała jej przyjemność, choć relacje nie należały do łatwych, zważywszy chociażby na spore różnice kulturowe, nie wspominając już o zawiłościach językowych. I co najważniejsze nasza rodzima Lara Croft nauczyła się perfekcyjnie posługiwać różnymi rodzajami broni i przy tym nie zrobiła ani sobie ani nikomu innemu krzywdy. Publiczność była zachwycona.

Już niedługo pojawi się na ekranach kin najnowszy film z udziałem Małgorzaty Foremniak „Czerwony pająk”, będący debiutem reżyserskim operatora i dokumentalisty Marcina Koszałki. Skoro takim zainteresowaniem w Wietrznym Mieście cieszył się Avalon, to z pewnością „Czerwony pająk” też będzie miał tu wielu fanów. Czy możemy zatem wyobrazić sobie chicagowską premierę bez uroczej pani Małgosi? Z pewnością NIE!

Zdjęcia: Robert Wachowiak

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama