Trzy kobiety zaginione przed około 10 laty odnaleziono w poniedziałek żywe w Cleveland w stanie Ohio. Amanda Berry, Gina DeJesus i Michelle Knight wbrew ich woli przetrzymywane były przez trzech braci, którzy uczynili z nich seksualne niewolnice. Jedna z nich w niewoli urodziła dziecko. 6-letnia dziewczynka wraz z matką uwolniona została w poniedziałałek.
Kobiety odnalezione zostały w poniedziałek wieczorem, kiedy sąsiad, zaniepokojony krzykami w pobliskim domu, poszedł sprawdzić co się dzieje. Jedna z przerażonych kobiet - zaginiona od 2003 roku Amanda Berry - z jego telefonu komórkowego wezwała policję. Kobieta w chwili zniknięcia miała 16 lat. Wraz z nią i jej 6-letnią córką w niepozornie wyglądającym domu więzione były dwie inne kobiety: Gina DeJesus i Michelle Knight.
"Koszmar się skończył. Dzięki tym trzem młodym kobietom wiemy, co oznacza przetrwanie i wytrzymałość" - powiedział na konferencji prasowej we wtorek przedstawiciel FBI Stephen Anthony. Przyznał, że funkcjonariusze zajmujący się sprawą płakali ze wzruszenia.
"Dzięki odważnym działaniom Amandy, trzy kobiety są dziś z nami żywe" - powiedział szef policji w Cleveland Michael McGrath. Kobiety we wtorek opuściły szpital, ich stan fizyczny jest dobry - poinformowano na konferencji prasowej. Trwająca 10 lat niewola i wykorzystywanie seksualne odcisnęły jednak na ich psychice głębokie piętno.
W sprawie zniknięcia kobiet wciąż jest wiele niewiadomych. Odpowiedzi na pytania nurtujące rodziny ofiar i śledczych od lat prowadzących dochodzenie pozwoli ustalić śledztwo.
Dom, w którym - jak podejrzewa policja - kobiety były więzione od początku swego zaginięcia około 10 lat temu, znajduje się zaledwie kilka kilometrów od miejsc, gdzie widziano je po raz ostatni. Amanda Berry zniknęła w 2003 roku, w drodze powrotnej z pracy w barze szybkiej obsługi. Gina DeJesus zaginęła w 2004 roku jako 14-latka, kiedy wracała ze szkoły do domu. Trzecia kobieta to 32-letnia obecnie Michelle Knight, zaginiona w 2002 roku.
Policja potwierdziła, że aresztowani w poniedziałek trzej mężczyźni to bracia: Ariel, Oneil i Pedro Castro w wieku odpowiednio 52, 50 i 54 lat. Zostali aresztowani na podstawie informacji przekazanych śledczym przez kobiety.
Według sąsiadów, Ariel Castro, do niedawno kierowca szkolnego autobusu, od 1992 roku mieszkał na stałe w domu, w którym znaleziono kobiety. W 1993 roku był zatrzymany przez policję w związku z oskarżeniami o przemoc domową, ale nie został skazany.
Z rejestrów policyjnych wynika, że w ciągu ostatnich 13 lat funkcjonariusze dwukrotnie wzywani byli pod adres, w którym przetrzymywane były kobiety. W marcu w 2000 roku z powodu ulicznej kłótni, drugi raz w styczniu 2004 roku po skardze na Ariela Castro w związku z jego pracą kierowcy. Za każdym razem pukającym do drzwi funkcjonariuszom policji nikt jednak nie otworzył.
Redakcja
