Redakcja
Andrzejków w kabarecie Bocian w miniony piątek było co niemiara. Andrzej Piekarski, nieodrodny warszawiak, śpiewał o Warszawie. Andrzej Gozdek, nieodrodny muzyk-poeta, liryczniał w swoich balladach. Andrzej Witoszek wszystko nagłaśniał. Na widowni rozsiedli się szanowni posiadacze tego imienia, wśród których nie zabrakło Andrzeja Mariana Trzosa. A nad tymi Andrzejami górował duch honorowanego programem Andrzeja Waligórskiego.
Nie mogło zatem obejść się bez Rycerzy Trzech, Cysorza, Zenona Dreptaka czy bajeczek Babci Pimpusiowej. Dla pełnego spectrum Andrzejów na scenie wspierali: Ewa Milde, Liliana Para-Piekarska, Wojtek Włoch, dr Krzysztof Kubik i Bogdan Łańko. Jak zawsze w Bocianie orkiestrę stworzyli Mieczysław Wolny i Janusz Pliwko. Znane teksty Waligórskiego, legendy polskiego radia, wykonywali nasi kabaretowcy nie po raz pierwszy, gdyż jako tekściarz kabaretowy Waligórski cieszy i bawi już kolejne pokolenie. Szczególnie gorąco odbierany przez wierną Bocianowi publiczność jest „Sen o Marszałku” w znakomitym wykonaniu Ewy Milde.
Wróżb andrzejkowych zabrakło, ale bez specjalnego żalu, ponieważ stali bywalcy DiDi na kabaretowych przedstawieniach stanowią dobrze ustabilizowaną społecznie i finansowo grupę, której panieńskie lanie wosku niezbyt pasuje. Chociaż przypowieść andrzejkowa była. Był też akcent mickiewiczowski na wesoło. Ponieważ wielkim wydarzeniem polonijnego Chicago miał być sobotni koncert poświęcony 200-rocznicy wydarzeń opisanych w tym poemacie narodowym, kabaret Bocian przygotował wersję parodiową. Wszystkie 12 ksiąg opisane trzynastozgłoskowcem (jednak nie dłuższych niż osiem wersów), nawiązujące do wydarzeń współczesnych, wywoływały wybuchy niekontrolowanego śmiechu i sprawiły, że kolejny wieczór z Bocianem odświeżył i zrelaksował na ogół zapracowanych rodaków. Teraz czekają na wzruszenia bożonarodzeniowe.
Tekst i zdjęcia:
Bożena Jankowska
