Mieszkanka Houston poddała aborcji niedorozwiniętą 12-letnią córkę, by ukryć dowód przeciw swemu 19-letniemu synowi, oskarżonemu o popełnienie przestępstwa seksualnego.
Pod koniec października ub. roku kobieta zabrała córkę do kliniki w Cleveland, gdy dziewczyna była w 22 tygodniu ciąży. Syn, oskarżony wcześniej tego roku o seksualną napaść na dziecko poniżej 14 roku życia, nie przyznaje się do stosunków ze swą siostrą.
Ze względu na ochronę tożsamości nieletniej ofiary policja nie ujawnia nazwiska jej rodziny.
W czasie przesłuchań dziewczyna powiedziała, że brat kilkakrotnie miał z nią stosunki, a matka zabrała ją na operację, tłumacząc, że chodzi o to, by uniknęła bólów porodowych.
Władze twierdzą, że matka była świadoma, iż przeciw jej synowi wytoczono oskarżenie i dlatego zniszczyła płód. Oskarżono ją o próbę ukrycia dowodu winy.
Adwokat syna, Christian Ca- pitaine, z którym agencja prasowa AP zdołała nawiązać kontakt, twierdzi, że matka miała pełne prawo do zachęcenia córki do aborcji, w obawie, że ani ona, ani córka nie będą w stanie zaopiekować się noworodkiem. Capitaine dodał, że w tym czasie kobieta nie miała pojęcia, iż przeciw jej synowi zostanie wysunięte oskarżenie.
Obecnie 13-letnia dziewczyna i jej o rok młodsza siostra zostały umieszczone przez teksaską opiekę społeczną w domach zastępczych. Ich rodzice zrzekli się praw rodzicielskich do obu dziewcząt.
(AP – eg)