Krążki poświęcone mężowi, Jerzemu (podróżnikowi, biznesmenowi, prezesowi lokalnego oddziału Safari Club International i człowiekowi wielu zainteresowań artystycznych), zawierają także ich wspólne marzenia i wspólne dokonania. Domy, w których mieszkali, podróże, które przebyli, przyjaciele, których spotkali, to tylko niewielka część utrwalona na fotografiach. Rodzina, zwierzęta domowe, przyroda stanowią też niezaprzeczalną wartość wspomnieniowo-informacyjną. Do tego piękno zmieniających się pór roku, ptaki, kwiaty, dzika fauna, no i owoce pracy Jerzego. A wszystko to z podkładem stosownie dobranej muzyki.
Nie pisałabym o tych bardzo prywatnych wspomnieniach, gdyby nie ogólnie wymierna wartość pomysłu. Przecież każdy może stworzyć sobie z własnych zdjęć taką "journey". Może popracować nad kompozycją, czyli układem fotografii, podeprzeć się ulubionymi utworami muzycznymi i po ukończonym dziele zachwycić się własnym życiem, doceniając je.
Szczególnie polecam parom, które po długim wspólnym życiu będą mogły przypomnieć sobie tę drogę i przejść ją raz jeszcze, trzymając się (koniecznie) za ręce.
Redakcja
