Poprzez niedopuszczanie prawdy o sobie i świecie człowiek wytwarza wokół siebie mur nie do przebicia, który to uniemożliwia mu wieść życie radosne i zdrowe. Jego przekonanie, że „wie”, nie pozwala mu przyjąć nowej wiedzy z obawy, by ta nie zakłóciła „porządku” jego życia – mimo że nie przebiega ono wcale tak, jakby sobie tego życzył.
Nieświadomy jakimi prawami rządzi się Wszechświat – człowiek krzywdzi sam siebie! I niewiele na to można poradzić, gdyż uwierzył w najprzeróżniejsze nonsensy. I najczęściej ze strachu, a czasem z lenistwa, nie chce ich nawet przemyśleć.
Uśpiony na jawie, wykonuje narzucone mu czynności, niczym automat. A następnie nazywa to – życiem.
To, co nazywasz życiem, to SEN O ŚMIERCI. Tylko nie mów, że to niemożliwe. Raczej zastanów się, co wiesz o snach.
Śnisz koszmary, a przecież mógłbyś śnić radosne sny, gdzie nie ma wojen, kataklizmów, bólu, rozpaczy, gdzie nie musisz się bać, a w zamian – JESTEŚ SZCZĘŚLIWY.
Świat, który bierzesz tak serio, nie jest prawdziwym światem. I to wcale nie jest żart! Jest on tylko złudzeniem, które zawdzięczamy naszym zmysłom. Współczesna nauka zresztą świetnie to wyjaśnia. Tak więc świat nie jest prawdziwy, i to jest fakt! Jednak twoje doświadczenia w nim – są PRAWDZIWE.
Wszystko zostało tak urządzone, żeby człowiek nie był w stanie w prosty sposób rozwikłać tej zagadki. Przy tym życie zaplanowano nam tak, byśmy troszczyli się tylko o byt materialny i żeby nie przychodziło nam nawet do głowy, że mogłoby coś zostać przed nami ukryte. Oczywiście nic nie dzieje się bez przyczyny!
Co należy w tym miejscu mocno podkreślić, to mianowicie to, iż Bóg jako Najwyższa Instancja nie ma nic wspólnego ze światem, którego doświadczamy, jak również z „kostiumami”, w których występujemy na scenie życia. BÓG nie tworzy takich niedoskonałości – nie tworzy niczego, co umiera.
W tym śnie o śmierci człowiek sparaliżowany jest przez lęk, a umysł odrzuca wszystko to, czego pojąć nie może. Nie można jednak wymagać od tego kawałka umysłu, z którego korzystamy, by zaakceptował to wszystko, co nie mieści się w jego ramach.
Człowiek postawił w tym życiu wszystko na rozum. To jemu wierzy, jego szkoli, w niego inwestuje, a następnie – jest z niego dumny! I do głowy mu nie przychodzi, że to właśnie ten jego rozum jest sprawcą niepowodzeń.
A co z ciałem, z którym są wiecznie kłopoty? Dlaczego jest takie niedoskonałe – dlaczego wciąż choruje? Czy uważasz, że na to pytanie nie ma odpowiedzi? Ależ jest! Nie znajdziesz jej jednak tam, gdzie szukasz – to pewne.
Kiedy nie rozumiesz, czym jest ciało, a co jeszcze gorzej, kiedy się z nim utożsamiasz, wówczas nie możesz liczyć na to, że będzie ono zdrowe.
To co jest ci naprawdę potrzebne – bardziej niż cokolwiek innego – to WIEDZA o sobie samym i świecie, w jakim żyjesz. Na nic wszystko inne, skoro sam dla siebie jesteś obcy i na dodatek żyjesz w OBCYM ŚWIECIE.
A czy zastanawiasz się czasem, dlaczego wyróżnia się pewnych ludzi, robi się z nich autorytety? Otóż robi się to po to, byś myślał, że niezwykli to tylko nieliczni i ty do nich należeć nie możesz. Co najwyżej możesz ich uwielbiać i myśleć o nich jako o wybrańcach. Ty sam nie masz prawa się z nimi porównywać, zresztą nawet byś się nie odważył. No właśnie – a dlaczego nie?
Przyjrzyj się choć raz uważnie i zobacz – ale naprawdę ZOBACZ! Nie wystarczy tylko patrzeć, by widzieć. Musisz naprawdę chcieć zobaczyć. A kiedy już ZOBACZYSZ, zdziwiony będziesz, czym jesteś „karmiony” przez całe życie.
Jesteś marionetką – czy ci się to podoba, czy nie. Masz się uważać za mało ważnego, chorować musisz też, bo wówczas się martwisz i cierpisz, a wreszcie o to chodzi. Nawet wmówiono ci, że cierpienie jest czymś chwalebnym – i uwierzyłeś w to, tak jak w wiele innych rzeczy. I pewnie teraz nie rozumiesz, dlaczego tak miałoby się dziać? Otóż dlatego, że kiedy cierpisz, martwisz się, denerwujesz – emitujesz z siebie ENERGIĘ STRACHU. A nie zapominaj, że ten świat dzięki takiej energii egzystuje! Gdybyś NIE ZASILAŁ tego świata taką właśnie energią, on zwyczajnie by nie mógł istnieć!
Zaniżyłeś swoją wartość jako Człowieka, a właściwie pozwoliłeś, by tak się stało. Inni są dla ciebie ważniejsi, niż ty sam. Czy wiesz dlaczego? Ponieważ zapomniałeś o Istocie, którą JESTEŚ. A która to została stworzona na podobieństwo BOGA – Boga przez duże „B”. To dlatego właśnie potrzebujesz PRZEBUDZENIA. Inaczej nie byłoby takiej konieczności.
Jak długo się nie przebudzisz, będziesz wielbił innych, zapominając o SOBIE SAMYM, o tej Istocie, którą jesteś, a której nie jesteś świadom.
Jaki więc jest sens trzymać się kurczowo tego, co cię unieszczęśliwia? Raczej w zamian daj sobie choćby możliwość zapoznania się z inną wersją rzeczywistości.
Jeżeli nie będzie cię ona przekonywać, to po prostu ją odrzucisz. Przecież ty jesteś zawsze tym, kto wybiera.
Nikt nie zamierza WYPROWADZAĆ CIEBIE ZE ŚWIATA, w którym widzisz sens. Ani nie zamierza na siłę odbierać tobie cierpień, uwalniać od chorób, czy też przeszkadzać ci w zamartwianiu się. To musi być TWOJA DECYZJA. Jeżeli uważasz, że życie bez tego wszystkiego jest niemożliwe – to jest NIEMOŻLIWE. I nie ma sensu następnie walczyć z tym czymś, co uważasz za normalny stan. Walka tu nie pomoże. Mur – o którym wspomniałam na początku – może sam popękać i umożliwić ci wyjście z tej sytuacji – bez walki. W jaki sposób? Poprzez Świadomość! Świadomość czego? Świadomość tego, KIM JESTEŚ.
Człowiek nie musiałby śnić koszmaru o śmierci, gdyby tylko poznał SIEBIE. Taką Istotą również nie można by było sterować – jak to się czyni teraz. A kontrola Takich Ludzi, byłaby po prostu – NIEMOŻLIWA.
Jak więc widzisz, bierzesz udział w śmiertelnie poważnej GRZE, gdzie stawka jest BARDZO WYSOKA!
Ktoś, kto nigdy nie próbował zgłębiać zagadnień życia, i nie posiada głębszych doświadczeń – przekonany jest, że wszystko, czego go nauczono, jest absolutnie niepodważalną prawdą. Takim człowiekiem łatwo jest manipulować, on zawsze będzie bronił tego, czego nie rozumie. Zamiast Boga Życia, wybierze boga śmierci. A zamiast życie w miłości i pokoju, wybierze lęk i przerażenie. Następnie będzie się dziwił – dlaczego cierpi i czemu przytrafiają mu się wszelkiego rodzaju nieszczęścia czy niepowodzenia.
Ważne jest byś zrozumiał, że ciało to FAŁSZYWA TOŻSAMOŚĆ! Ty jesteś częścią MIŁOŚCI – oto kim jesteś! Twoja prawdziwa Istota to: Miłość, Światłość, Mądrość i Wolność! Dokładne przeciwieństwo tego, jakim postrzegasz siebie w ciele.
Krótko mówiąc, świat, który śnimy, jest CHORYM ŚWIATEM. To świat naszych myśli. Jakie myśli – taki świat! Nie uwierzysz – są INNE MOŻLIWOŚCI!
A tak już przy okazji zastanów się – CZY TEN ŚWIAT ISTNIEJE BEZ TWOICH MYŚLI?
Danuta Obrok
(519) 433-2399