Prezydent USA Barack Obama przedstawił propozycje restrykcji dotyczących działalności wielkich banków, które mają nie dopuścić do dalszej konsolidacji sektora finansowego i zapobiec podejmowaniu przez banki ryzykownych operacji, grożących ponownym kryzysem.
Według planu ogłoszonego wczoraj przez prezydenta, wielkie banki komercyjne obsługujące klientów nie mogłyby inwestować w tzw. fundusze hedgingowe i miałyby ograniczone możliwości dokonywania transakcji swoimi aktywami.
Druga propozycja zmierza do ograniczenia nadmiernego rozrostu poszczególnych banków. Ma temu zapobiegac zasada, w myśl której ubezpieczone depozyty i aktywa jednego banku nie mogą przekraczać 10 procent sumy wszystkich depozytów bankowych w USA.
Restrycje względem sektora finansowego są efektem konsultacji Baracka Obamy z jego głównym doradcą ekonomicznym Paulem Volckerem, byłym prezesem Rezerwy Federalnej.
Prezydent stanowczo powiedział, że ma zamiar ukrócić ryzykowne praktyki banków, które wpędziły sektor finansowy w głęboki kryzys i zmusiły rząd do ratowania instytucji finansowych kosztem 700 miliardów dolarów z budżetu państwa.
Wypowiedź prezydenta spotkała się z ostrą krytyką ze strony Wall Street. Jeżeli zmiany wejdą w życie szacuje się bowiem, że przychody banków spadną o 13 mld dolarów.
MNP
Reklama