Redakcja
W czasie konfrontacji na międzynarodowym moście w pobliżu śródmieścia El Paso członek amerykańskiego patrolu granicznego zabił 14-letniego chłopca.
Władze meksykańskiego stanu Chihuahua domagają się natychmiastowego rozpoczęcia dochodzenia w sprawie śmierci Sergio Adriana Hernandeza Huereca.
Rzecznik agencji celnej i ochrony granic Doug Mosier powiedział jedynie, że ze wstępnych raportów wynika, iż w poniedziałek wieczorem po ameerykańskiej stronie mostu Paso Del Norte, naprzeciw Ciudad Juarez, postrzelono jedną osobę. Po dodatkowe komentarze Mosier skierował dziennikarzy do FBI.
Rzecznik FBI, Andrea Simmons, oświadczyła, że również nie zna szczegółów zajścia i nie wie nic o stanie postrzelonego, z czego wynika, że nie była świadoma, że chłopak został zabity. Wiedziała, że strażnik nie odniósł żadnych obrażeń.
Simmons potwierdziła, że FBI przejęło śledztwo, ponieważ oficer straży jest pracownikiem federalnym.
Niespełna dwa tygodnie temu zmarł migrant z Meksyku, 32-letni Anastacio Hernandez, porażony przez granicznego strażnika paralizatorem na przejściu San Ysidro, które dzieli San Diego i Tijuanę.
W ub. tygodniu biuro medycyny sądowej w San Diego uznało śmierć Hernandeza za zabójstwo.
(AP –eg)
