Mówiąc o przebudzeniu, nie mam w tym przypadku na myśli budzenia się ze snu, który śnimy każdej nocy, ale budzenie się ze SNU – który nazywamy swoim życiem. Kiedy porównamy sen, który śnimy w nocy, ze snem, który śnimy na jawie, to okaże się, że nie ma tak naprawdę między nimi wielkiej różnicy. Kiedy śnisz w czasie snu, nie masz świadomości tego, że śnisz – podobnie dzieje się w stanie czuwania, ŚNISZ i także nie masz świadomości, iż śnisz. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ ograniczasz się do zmysłów ciała. Właśnie dlatego twoja ŚWIADOMOŚĆ jest ważniejsza od wszystkiego innego na świecie!
Jeżeli zdarza się, że pamiętasz czasem swoje sny po przebudzeniu, to nie muszę ci wyjaśniać, jak wydają się one rzeczywiste. Niektóre chętnie wspominasz, o innych wolisz nawet nie myśleć. Kiedy śnisz prawdziwy koszmar, po przebudzeniu z ulgą odkrywasz, że to był tylko sen. Ale kiedy go doświadczałeś, nie miałeś o tym pojęcia, gdybyś miał, wszystko wyglądałoby inaczej – na pewno nie byłbyś przerażony, wiedząc, że to sen. W naszych snach czasem jesteśmy bardzo szczęśliwi, czasem przestraszeni, spragnieni, zmęczeni, niekiedy pływamy, biegamy, tańczymy – wszystko tak jak w „rzeczywistości”. Mamy ciało, które wygląda jak to, z którego korzystamy na jawie – chociaż nie jest ono wcale tym samym ciałem. Nasze ciała, to niczym nasze ubrania, które zmieniamy w zależności od „okoliczności”.
A więc, co powiedziałbyś na to, gdyby okazało się, że tak naprawdę ten świat, który nazywasz rzeczywistym – wcale taki nie jest? I że nie ma żadnej śmierci. Co byś na to powiedział? Myślę, że byłbyś zaskoczony i szalenie trudno byłoby ci w to uwierzyć. Ale tu wcale nie chodzi o to, żebyś komukolwiek wierzył, tylko abyś sam się mógł o tym wszystkim przekonać.
Jeżeli to, o czym teraz czytasz, jest prawdą, to możesz wyobrazić sobie, że człowiek, który „umiera”, odkrywa, iż żyje! Czuje się on podobnie jak ty – kiedy budzisz się ze snu. I tak jak ty nie możesz już wrócić do minionego snu – podobnie człowiek, który umarł, nie może wrócić do tego świata, który właśnie opuścił. A więc, nie ma on już możliwości fizycznie poinformować swoich bliskich o tym, co się z nim dzieje – ponieważ utracił ciało, dzięki któremu mógł egzystować w świecie, który nazywamy światem trójwymiarowym.
Tak więc, zamiast unikać myśli o śmierci – jak to zwykle czyni człowiek – powinniśmy raczej zrozumieć, czym ona jest. Nadeszły czasy, które sprzyjają poznaniu tego, co dla większości było niepoznawalne i tajemnicze przez całe tysiąclecia. Teraz mamy możliwość POZNANIA – ale czy poznamy, to już będzie zależeć tylko od nas samych, którego głosu posłuchamy: rozumu czy serca?
Jakby nie sięgać daleko pamięcią wstecz, zawsze pojawiały się na tej planecie jednostki, które próbowały przekazać światu to – co zostało im dla dobra ludzkości przedstawione. Jednak ich poglądy zawsze spotykały się z ogólną krytyką – a Oni sami pozostawali osamotnieni w swoich doznaniach. Niektórzy z nich zapisali się mocno w historii, pamięć o nich przetrwała, ale to nie wystarczy – aby otworzyć nam „oczy”.
Większość naszej populacji wciąż znajduje się w głębokim śnie. Od narodzin aż po śmierć karmi się nas fałszywymi informacjami o nas samych i świecie. Nie ma jednak potrzeby kogokolwiek o to obwiniać, bowiem ci, którzy wprowadzają nas w błąd – sami najczęściej nie są tego świadomi. A ci, którzy są świadomi – mają swój PLAN!
Dlaczego człowiek nie chce wiedzieć tego, co mogłoby go UZDROWIĆ? Dlaczego wciąż szuka pocieszenia – a nie Prawdy? Narzekanie, czy rozpaczanie nad swoim losem, czy też losem świata – niczego nie zmieni. Musimy natomiast uświadomić sobie – tę oczywistą prawdę – że zagubiliśmy się i koniecznie potrzebujemy wydostać się z tej ciemnej uliczki, która zaprowadzi nas donikąd, jeżeli dalej będziemy się nią poruszać.
Dopóki będziemy odbierać życie zmysłowo, dopóty nie poznamy naszej prawdziwej natury, czy też celu naszego życia. Bowiem to, czego doświadczamy na jawie, tak naprawdę, wcale nie jest rzeczywiste, mimo iż na takie wygląda. Jest to tylko iluzja naszych zmysłów. Jednak to, co ukazują nam nasze zmysły, to tylko – RZECZYWISTOŚĆ SNU! Śniąc przemieszczamy się z jednego marzenia sennego w kolejne, nie budząc się przy tym wcale.
Współcześni naukowcy dowodzą, że człowiek jest jedynie obrazem, a wszystko co go otacza i co przeżywa jest iluzją. Każda rzecz, którą widzimy, słyszymy i postrzegamy jako materię, jest tylko elektrycznym sygnałem w naszym mózgu. I gdyby nerwy wzrokowe zmierzające do mózgu zostałyby w pewnym miejscu uszkodzone, to obraz, który postrzegaliśmy nagle znikłby z naszego pola widzenia. Podobnie stałoby się z dźwiękiem znajdującym się wewnątrz naszego mózgu – gdyby nerwy prowadzące z ucha do mózgu zostały rozłączone, to nie pozostałby żaden dźwięk.
Rzeczywistością dla człowieka jest to wszystko, co może dotknąć ręką, czy zobaczyć oczami. A jednak, w naszych snach również dotykamy, widzimy, mimo że nasze ciało znajduje się w spoczynku. Więc jeśli możemy każdej nocy przebywać w nieprawdziwym świecie, dlaczego jest nam tak trudno uwierzyć, że ten świat także nie jest prawdziwym światem?
Co to wszystko oznacza? Oznacza, że nie tylko możemy, ale wręcz powinniśmy przebudzić się ze snu, w którym egzystujemy. I doświadczyć wreszcie tego, co zostało nam przez NIEBIOSA obiecane. Żeby tego doświadczyć, wcale nie trzeba umierać! Jeżeli umrzesz NIEPRZEBUDZONY – DALEJ BĘDZIESZ ŚNIŁ!
U schyłku Epoki Ryb doczekaliśmy czasów, w których prawa fizyki, chemii i biologii prowadzą do faktu, że to co zwiemy materią jest zaledwie iluzją. Czym wobec tego jest iluzja, jeśli nie doznawaniem wrażenia, że się widzi coś, czego w istocie nie ma. A więc, to co postrzega nasz zmysł wzroku, to urojenie – podobnie jest z pozostałymi naszymi czterema zmysłami.
Nie jest to łatwe do „przełknięcia”, ponieważ nie tego nas nauczono. I wcale nie chodzi o to, żeby zacząć wierzyć w coś nowego, tylko o to, żeby zacząć wiedzieć!
Żeby wiedzieć, nie możemy zamykać się na to, co do nas przychodzi. Człowiek raczej powinien przyjrzeć się temu nowemu i sprawdzić dokładnie – CO TO JEST? Jeśli postąpisz inaczej, możesz odrzucić wolność, która należy ci się z URODZENIA.
Dla większości z nas może to być wstrząsające odkrycie, ale dające wielką nadzieję i możliwość pobudzenia naszej ciekawości – co się za tym wszystkim kryje. Im bardziej nas to zaciekawi, tym lepiej. Bowiem ciekawość tego, czym jesteśmy, może odsłonić przed nami wiele tajemnic, które ukryte były przed człowiekiem tylko dlatego, że nie pytał.
Każde pytanie przynosi pewną odpowiedź, ale jeżeli będziemy oczekiwać, że odpowiedź przyjdzie do nas z zewnątrz, to musimy liczyć się z tym, iż nigdy nas ona nie zadowoli. Pytać możemy w ten sposób przez następne tysiąclecia, a wynik będzie taki sam. A przecież nie o to chodzi! Jeśli naprawdę chcesz doświadczyć: szczęścia, miłości, radości, zdrowia i pokoju – zapragnij tego z całego serca. Ale zapragnij tego tak bardzo, jak pragniesz powietrza, aby móc oddychać. To, czy w to wszystko wierzysz, czy też nie – nie ma tak naprawdę znaczenia. Znaczenie ma tylko to, czy chcesz zachować to co masz – a więc życie w lęku przed jutrem i poczucie winy za to, co uczyniłeś „wczoraj” – czy też chcesz doświadczyć czegoś bardzo obiecującego? To ty wybierasz.
Danuta Obrok
(519) 433-2399