Chicago (Inf. wł.) – Jak stwierdził na wczorajszej konferencji prasowej Jeff Smisek, dyrektor wykonawczy linii lotniczych Continental, ceny biletów nie powinny wzrosnąć w rezultacie fuzji z liniami United.
W konferencji prasowej w Willis Tower wzięli też udział gubernator Pat Quinn i burmistrz Ruchard Daley, a także dyrektor wykonawczy United Glenn Tilton i prezes Izby Handlowej Metropolii Chicagowskiej Jerry Roper.
Burmistrz Daley i gubernator Quinn odnieśli się z entuzjazmem do planu połączenia linii United, z siedzibą w Chicago, z liniami Continental, z siedzibą w Houston, w Teksasie.
Linie United zgodziły się kupić Continental za około 3 miliardy dolarów. Porozumienie wymaga zatwierdzenia przez akcjonariuszy firmy oraz federalny Departament Sprawiedliwości.
W rezultacie fuzji powstanie największy na świecie przewoźnik lotniczy, noszący nazwę United i mający siedzibę w Chicago.
Wietrzne Miasto, jako siedziba największych linii lotniczych na świecie, umocni swoją pozycję lidera biznesowego w skali globalnej.
Burmistrz Daley wykorzystał wczorajszą konferencję prasową do wystosowania apelu – pod adresem władz federalnych – o przyspieszenie realizacji projektu rozbudowy portu lotniczego O´Hare. Jak podkreślił burmistrz, sukces nowego przewoźnika będzie ściśle uzależniony od rozwoju O´Hare.
Siedziba korporacyjna nowej firmy pozostanie w dotychczasowej siedzibie United, w wieżowcu pod adresem 77 W. Wacker Drive. Nowe centrum operacyjne ma się znajdować w Willis Tower. Będzie w nim pracowało około 2 tysiące osób.
Dzięki połączeniu, obydwaj przewoźnicy zaoszczędzą ponad miliard dolarów w skali rocznej. Ich roczne przychody mają wynosić 29 miliardów dolarów.
W opinii niektórych ekspertów ekonomicznych, w nowych liniach United będzie przybywało miejsc pracy w miarę rozbudowy O’Hare.
(ao)