Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 22 listopada 2024 11:29
Reklama KD Market

Cleveland Cavaliers – Chicago Bulls 96:83. Bez złudzeń.

Chicago Bulls absolutnie nie byli, nie są i nie będą faworytem ani rywalizacji, ani nawet żadnego meczu w pierwszej rundzie play-offs przeciwko Cleveland Cavaliers.To zespόł z Ohio ma wszelkie atuty w ręku, to drużyna prowadzona przez najlepszego koszykarza w lidze i już uznawanego za jednego z największych w historii – LeBrona Jamesa ma wszelkie podstawy do tego by myśleć o końcowym triumfie w rozgrywkach. Bulls są drużyną, ktόra ma jeszcze wiele lekcji do odrobienia. Taką nauczkę dostała podczas pierwszego meczu w Cleveland. Skończyło się na przegranej trzynastoma punktami, mogło – na znacznie większej, ale Cavs wyraźnie oszczędzali siły na kolejne mecze, a Derrick Rose w barwach Bulls robił wszystko by słaba gra jego kolegόw nie znalazła odzwierciedlenia w końcowym wyniku.
Kilkupunktowe prowadzenie na samym początku gości podziałało na gospodarzy jak... płachta na byka.
Dzięki bardzo dobrej grze Shaqa O’Neala pierwszą kwartę gospodarze wygrali 14 punktami (32 do 18), w durgiej dołożyli jeden punkt (24 do 23) i tak naprawdę do przerwy nikt nie miał złudzeń kto wygra pierwsze spotkanie.
Ostatnie dwie kwarty to walka Derricka Rose’a z Cavaliers. Dzięki odważnym wejściom rozgrywającego Bulls pod kosz, pod ktόrym stali wielcy O’Neal, Anderson Varejao czy Antawn Jamison, gdzie w okolicy „krążył” LeBron i gdzie z łatwością można się było narazić na blok, lub stratę (Derrick miał ich aż 7) – Bulls przegrali ale nie zostali rozgromieni, jak można się było spodziewać. Rose zaliczył 28 punktόw, miał 10 asyst i 7 zbiόrek. Tylko jedną więcej miał Joakim Noah i... Kirk Hinrich.  Bulls wyraźnie przegrali walkę na tablicach (38 do 50). Cavaliers mieli 12 blokόw, Bulls 4 (tyle ile sam LeBron James). W zespole Cleveland najwięcej punktόw zdobył LeBron James – 24. Mecz numer 2 w poniedziałek, znόw w Cleveland. Powtόrka ubiegłorocznych dramatycznych meczy z Bostonem – mało prawdopodobna. Słowa Joakima Noah: „zaszokujemy świat” – trudne do uwierzenia.

DB
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama