W półfinałach Remes Pucharu Polski nie ma drużyny, która może być uznawana za zdecydowanego faworyta. O finał zagrają trzy zespoły z ekstraklasy, Ruch Chorzów, Lechia Gdańsk i Jagiellonia Białystok, a także pierwszoligowa Pogoń Szczecin.
Obecna edycja rozgrywek PP obfituje w niespodzianki. W pół- finałach nie wystąpi żaden zespół z pierwszej trójki ekstraklasy. Lech Poznań (obrońca Pucharu Polski) odpadł już jesienią, a Wisła Kraków i Legia Warszawa zakończyły swój udział w ćwierć- finałach.
Wisła we wtorek przegrała w Krakowie z Lechią Gdańsk 1:3 (w pierwszym spotkaniu padł bezbramkowy remis). Kilka godzin wcześniej kolejny zimny prysznic swoim kibicom sprawiła Legia, która nie sprostała Ruchowi Chorzów. Wprawdzie stołeczny zespół wygrał po dogrywce z finalistą poprzedniej edycji PP 2:1, ale gol zdobyty na wyjeździe zdecydował o awansie “Niebieskich” (pierwszy mecz wygrali 1:0).
W środę bardzo dobry mecz obejrzeli kibice w Białymstoku, gdzie miejscowa Jagiellonia dokonała nie lada wyczynu. Podopieczni Michała Probierza pokonali Koronę Kielce 3:0, odrabiając dwubramkową stratę z pierwszego meczu.
Bramki dla gospodarzy zdobyli Piotr Klepczarek, Remigiusz Jezierski i Hermes (z rzutu karnego). Jednym z bohaterów spotkania był Kamil Grosicki, który asystował przy dwóch golach. Drugie środowe spotkanie było tylko formalnością. Pogoń Szczecin zagwarantowała sobie awans praktycznie już tydzień wcześniej, gdy wygrała na wyjeździe z drugoligowym Zagłębiem Sosnowiec 3:0. Na własnym boisku zremisowała 1:1, uzupełniając grono półfinalistów.