Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 20:35
Reklama KD Market
Reklama

Pieniądze nasze, praca za granicą?


Grupa demokratycznych senatorów wezwała administrację Obamy do zawieszenia programu bodźców ekonomicznych przeznaczonych na finansowanie odnawialnej energii, zwracając uwagę, że pieniądze pójdą na projekty kreujące miejsca pracy za granicą.


 


W liście do sekretarza skarbu Timothy´ego Geithnera sen. Chuck Schumer z Nowego Jorku zażądał nałożenia moratorium na program znany jako Recovery Act, dopóki Senat nie zatwierdzi ustawy ograniczającej wydatki z tego programu wyłącznie na projekty zachowujące lub kreujące nowe miejsca pracy w USA.


 


"Priorytetem Recovery Act jest inwestycja w krajowy sektor czystej energii, a nie inwestycja w zagraniczne kompanie", pisali senatorzy. Pod listem, prócz Schumera, złożyli podpisy sen. Sherrod Brown z Ohio, Robert Casey z Pensylwanii i Jon Teter z Montany.


 


Ustawodawcy zwrócili uwagę na raport, z którego wynika, że większość grantów z tego programu poszło do zagranicznych kompanii, podobnie jak większość turbin powietrznych została wyprodukowana za granicą.


 


Rzecznik Departamentu Skarbu odmówił komentarza na ten temat.


 


Dan Leistikow, rzecznik Departamentu ds. Energetyki, do którego przesłano kopię listu, twierdzi, że program ten przyczynił się do stworzenia miejsc pracy dla Amerykanów, a fundusze poszły na projekty realizowane w USA. Dodał, że Recovery Act przyciągnął do kraju $10 miliardów w zagranicznych inwestycjach na energię czerpaną z wiatru i na nowe fabryki. Leistikow uważa, że nadal trzeba zachęcać do tego rodzaju inwestycji.


 


Administracja argumentuje, że chociaż część grantów faktycznie trafia do kompanii w rękach obcego kapitału, to ponad połowa komponentów (mierzona w wartości) jest produkowana w USA, a wszystkie projekty energetyczne są instalowane w kraju.



(AP – eg)



Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama