Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 12:16
Reklama KD Market
Reklama

Petraeus i Powell kontra Cheney

Generał David Petraeus, szef Centralnego Dowództwa USA, zdecydowanie odcina się od tego, co ulubieniec ultrakonserwatystów, były wiceprezydent Dick Cheney, zaleca w walce z terroryzmem.


 


W programie telewizyjnym "Meet the Press" generał wypowiedział się przeciwko torturowaniu osób zatrzymanych z podejrzenia o terroryzm, mówiąc, że znacznie większe korzyści w zakresie pozyskiwania informacji przynosi trzymanie się metod autoryzowanych przez armię.


 


"Zawsze byłem zwolennikiem postępowania zgodnie z naszymi wartościami. Uważam, że za każdym razem, kiedy zastosowano nadzwyczajne środki przesłuchań, obróciło się to przeciw nam. W 101 dywizji powietrznej dość wcześnie postanowiliśmy trzymać się Konwencji Genewskich".


 


Petraeus zaznaczył, że w przypadkach, kiedy doszło do tortur lub nie dopuszczono do więźniów przedstawicieli międzynarodowych grup praw człowieka, Amerykanie zapłacili najwyższą cenę za takie postępowanie.


 


"Abu Ghraib i temu podobne sytuacje nie wyparują. Wróg wykorzysta je w każdym calu... Poza tym, mówiąc szczerze, metody zatwierdzone przez Kongres i zawarte w podręczniku armii, bardzo dobrze pracują".


 


Generał, w przeciwieństwie do Dicka Cheney i większości republikanów z Kongresu, poparł plan zamknięcia Guantanamo Bay.


 


"Od ponad roku opowiadam się za zamknięciem tego obozu. Nie wyznaczam daty, ponieważ sprawę trzeba szczegółowo obmyśleć i przygotować. Trzeba znaleźć miejsce na przeniesienie pozostających tam więźniów..."


 


Opinie Petraeusa znane są od dawna. Jego wypowiedź nie była zaskoczeniem. Zaskakuje to, jak rzadko są przytaczane przez administrację Obamy w czasie politycznych debat o torturach i Guanatanamo. Zwłaszcza że opozycja zawsze twierdziła, że w powyższych kwestiach najbardziej liczy się opinia dowódców wojskowych.


 


Zarzuty Dicka Cheney jakoby Stany Zjednoczone znalazły się w większym zagrożeniu z powodu "lekceważącego" podejścia prezydenta Obamy do kwestii narodowego bezpieczeństwa, nie mają najmniejszego sensu – oświadczył były sekretarz stanu, emerytowany generał Collin Powell w programie "Face the Nation".


 


Powell zwrócił uwagę, że Obama utrzymał większość programów stworzonych przez administrację Busha, kontynuuje politykę swego poprzednika w Iraku i z większym wigorem walczy z al-Kaidą w Afganistanie i Pakistanie.


 


(HP – eg)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama