Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama KD Market

"Trzy ukłony" Roberta Pawła Redlińskiego

Prawdziwi ludzie, prawdziwa poezja, prawdziwy szampan… prawdziwa premiera
Plakat z takim tytułem zapraszał na wieczór poezji Roberta Redlińskiego.

A rzecz działa się w piątek 11 września roku pańskiego 2009. Do znanego bunkra sztuki – Art Gallery Kafe – przybyli miłośnicy talentu Roberta. Płonęły świece, rozbrzmiewała muzyka… Ten wieczór autorski był odmienny od wszystkich. Był to pełen liryzmu spektakl poetycko-muzyczny. Wiersze recytowali Robert i Kinga Modjeska, przy fortepianie pełna wirtuozerii Małgorzata Adamczyk. Prezentacja poezji tylko przez dwie osoby pozwoliła widowni skupić się maksymalnie na poezji.
Kameralna scena, w głębi olbrzymi plakat i portret Roberta… widowisko się rozpoczęło. Janusz Kopeć przybliżył sylwetkę artys-tyczną poety, mówił też o jego wierszach. Robert Redliński i Kinga Modjeska prezentowali poezję artystycznie i odmiennie, ten duet bardzo się podobał.

Tomik poezji Redlińskiego "Trzy ukłony" został kunsztownie wydany.
A więc znowu debiut poetycki… Zawsze gdy czytam debiutancki tomik poezji, z ogromną atencją wczytuję się w liryczne strofy; interesuje mnie fraza, rymy i rytmy, a przede wszystkim artystyczne credo poety. Wiersze Roberta na początku wydawały mi się nieco nonszalanckie, takie studenckie, pisane ad hoc. Poeta jakby bawił się słowem, strofą, frazą… Nie wiem, czy czynił to metodycznie, czy też tak nakazał mu instynkt twórczy. Po paru dniach czytałem tomik po raz drugi, wrażenia miałem inne. Wydawał mi się oryginalny, odkrywczy, skondensowany i bardzo refleksyjny.

Powrócę do tytułu. "Trzy ukłony". Komuż to kłania się poeta? Pierwszy ukłon to artystyczne credo Redlińskiego, wiele wątków filozoficznych, egzystencjalnych, osobistych. Drugi ukłon to hołd dla innych poetów. Robert kłania się Cyprianowi Kamilowi Norwidowi, Adamowi Mic-kiewiczowi, Kazimierze Iłłakowiczównie, Czesławowi Miłoszowi, Janowi Twardowskiemu, Władysławowi Broniewskiemu oraz poetom emigracyjnym… Adamowi Lizakowskiemu, Władysławowi Panasiukowi oraz piszącemu te słowa. Trzeci pokłon to transformacje i myśli poety, skreślone w języku angielskim.

Robert ukończył Politechnikę Białostocką, jest więc technokratą… och! to brzydkie słowo. Ale na szczęście został ucałowany przez muzy. Pocałunki były tak mocne, że wybuchły lawiną wierszy, tak nagle, jak liście na drzewie wiosną.

Poezja Redlińskiego jest elitarna, kieruje on swoje strofy do wybranego kręgu osób. To bardzo refleksyjna liryka. To poezja pięknej symbolicznej frazy, to wszystko gdzieś płynie… Poeta jest zaczepny i odważny, jakby ciągle z kimś się wadził, a może to tylko młodzieńcza maniera? Dużo w tych strofach erotyzmu i miłości, ciepła i dobroci. Robert portretuje człowieka uwikłanego w skomplikowanej rzeczywistości, podaje mu pomocną dłoń.

Kim jestem?
…dymem nad płotem
który usiadł jak rosa – zmęczony
…czarnym kotem,
przemykającym dla zabobonu – dla futra.
Napisał też kilkadziesiąt fraszek – erotycznych, patriotycznych, obyczajowych.Chłoszcze nimi bezlitośnie dulszczyznę i niegodziwości tego świata.

W poezji Redlińskiego jest fascynacja i nowoczesność, uniwersalizm i filozofia, ekscentryczność i egzystencjalizm, entalpia i entropia, żart i humor, ironia i autoironia, odważne myślenie i przekora, tajemnica i zachwyt nad życiem, wieczne zamyślenie i uśmiech losu.

Redliński to oryginalny poeta; jeśli będzie wciąż doskonalił swój warsztat, na pewno jego droga na poetycki Olimp będzie coraz krótsza.
Janusz Kopeć
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama