Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 03:02
Reklama KD Market

Napięta sytuacja na granicy USA-Meksyk

Wersja wydarzeń podana przez funkcjonariusza Straży Granicznej, który w poniedziałek wieczorem zastrzelił 14-letniego chłopca, nie zgadza sie z tym co widać na nagraniu video do jakiego dotarła stacja CNN. Do tragicznego zdarzenia doszło w Juarez. Doprowadziło ono do napiętej sytuacji pomiędzy służbami granicznymi USA i Meksyku. Zajście uwiecznił telefonem komórkowym świadek znajdujący się po Mekykańskiej stronie granicy. W środę wieczorem amatorski film został wyemitowany przez lokalną telewizję. Na nagraniu widać kilka osób, które pod kolejowym mostem usiłują przedostać się na amerykańska stronę granicy...
Wersja wydarzeń podana przez funkcjonariusza Straży Granicznej, który w poniedziałek wieczorem zastrzelił 14-letniego chłopca, nie zgadza sie z tym, co widać na nagraniu video do jakiego dotarła stacja CNN. Do tragicznego zdarzenia doszło w  Juarez. Doprowadziło ono do napiętej sytuacji pomiędzy służbami granicznymi USA i Meksyku.
 
Na miejscu pojawił się rowerowy patrol starży granicznej. Jeden z oficerów zatrzymał mężczyznę będącego na terenie USA. Po chwili oddał trzy strzały do uciekającej osoby, która znajdowała sie po stronie meksykańskiej. W tej chwili na nagraniu słychac w języku hiszpańskim krzyki, że ktoś rzuca w kierunku funkcjonariuszy kamieniami. Nagranie zaprzecza jednak oświadczeniu przekazanemu przez FBI w krótce po zadarzeniu. Według niego funkcjonariusz oddał strzały bo bronił się przezd kilkoma napastnikami, którzy rzucali w niego kamieniami. Na filmie tego jednak nie widać. W wyniku strzelalniny śmierć poniósł 14-letni Meksykanin, Sergio Adrian Hernandez. Nastolatek nie był uzbrojony. Zajście to doprowadziło do napiętej sytuacji pomiędzy patrolami granicznymi obydwu krajów. Jak informuje AP służby meksykańskie zarzadały opuszczenia miejsca zdarzenia przez Amerykanów celując do nich z broni. Meksykanie zagrozili, że zabiją funkcjonariuszy US Border Patrol, jeżeli ci przejdą na drugą stronę granicy. Władze Meksyku zarządały dokładnego wyjaśnienia okoliczności śmierci 14-latka. To juz drugi przypadek zgonu obywatela Meksyku, po południowej stronie granicy, w ostatnim czasie. Niespełna dwa tygodnie temu na przejściu granicznym łączacym San Diego i Tijuanę zmarł rażóny paralizatorem 32-letni Anastasio Hernendez. mp

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama