Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
środa, 16 października 2024 03:07
Reklama KD Market

Poirytowany Obama gotowy do rękoczynów

Prezydent USA Barack Obama coraz bardziej zirytowany jest wyciekiem ropy do Zatoki Meksykańskiej. W wywiadzie dla stacji NBC oświadczył, że prowadzi konsultacje z ekspertami aby uzyskać wiedzę „komu skopać tyłek” za katastrofę. Prezydent odpowiadał podczas wywyaidu na zarzuty, że jego gabinet nie zrobił wystarczająco dużo aby zapobiec rozprzestrzenianiu się plamy ropy...
Prezydent USA Barack Obama coraz bardziej zirytowany jest wyciekiem ropy do Zatoki Meksykańskiej. W wywiadzie dla stacji NBC oświadczył, że prowadzi konsultacje z ekspertami aby uzyskać wiedzę „komu skopać tyłek” za katastrofę.
Prezydent odpowiadał podczas wywyaidu na zarzuty, że jego gabinet nie zrobił wystarczająco dużo aby zapobiec rozprzestrzenianiu się plamy ropy. „Nie siedzę i nie rozmawiam z ekspertami dlatego, że to jest uniwersyteckie seminarium. Rozmawiamy z tymi ludźmi, ponieważ oni najprawdopodobniej mają najlepszą odpowiedź dla mnie bym wiedział, komu skopać tyłek - powiedział prezydent. To była jedna z najostrzejszych jego wypowiedzi od czasu rozpoczęcia wycieku. Podczas wywiadu udzielonego stacji NBC prezydent zaznacza, że podczas kiedy opozycja zajęta była krytyką rządu on sam był juz na miejscu katastrofy. ”Jeszcze zanim większość tych gadających głów zainteresowała się Zatoką Meksykańską, ja już byłem na miejscu. Stałem w deszczu z rybakami i rozmawiałem o grożącym kryzysie” –mówił się Barack Obama. Prezydent przekonywał także, że USA przetrwają kryzys mimo strat dla gospodarki. Z kolei admirał Thad Allen z U.S. Coast Guard powiedział, że samo zbieranie ropy z powierzchni morza potrwa długie miesiące. Jeszcze dłużej - całe lata - potrwa przywracanie do stanu sprzed katastrofy środowiska naturalnego. Skrytykował też koncern BP, że nie robi wystarczająco wiele, by finansowo zadośćuczynić ludziom, których interesy zostały naruszone przez wyciek ropy. Walka z wyciekiem w Zatoce Meksykańskiej trwa od końca kwietnia. Wtedy to doszło do wybuchu na platformie wiertniczej Deepwater Horizon, w wyniku którego zginęło 11 osób. Waszyngton ocenia, że od tego czasu do wody przedostało się od 87 do 174 mln litrów ropy. MNP (NBC, AP) Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama