2 września 2022 roku policja przybyła na wezwanie do domu w okolicy 3300 North Panama (rejon Belmont i Cumberland) na północnym zachodzie Chicago. W piwnicy znaleziono nieprzytomnego i zakrwawionego 46-letniego Marcosa Castro. Początkowo świadkowie twierdzili, że mężczyzna upadł i uderzył się w głowę, ale badania lekarza sądowego powiatu Cook potwierdziły, że zgon nastąpił w wyniku celowego ataku.
Śledztwo ujawniło, że Wiercioch, Castro i trzej inni mężczyźni często spotykali się w tym domu, używając narkotyków. Krytycznego dnia Castro miał być wściekły, ponieważ dowiedział się, że jego dziewczyna chce się spotykać z jednym ze znajomych mu mężczyzn. Po kłótni zszedł do piwnicy, gdzie – według zeznań świadka ukrytego za prześcieradłem służącym za ekran – Wiercioch uderzył go metalową rurą po tym, jak ofiara krzyknęła: „przestań!”. Druga osoba także była świadkiem ataku.
Wiercioch uciekł z miejsca zdarzenia, ale świadek doprowadził policję do kontenera, gdzie sprawca wyrzucił zakrwawione ubrania. W domu znaleziono też narzędzie zbrodni – metalowe rury. Zgromadzone dowody doprowadziły do aresztowania Wierciocha 3 września 2022 r. Został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia.
Po przyznaniu się do winy Wierciocha pod koniec marca br., sędzia skazał go na 20 lat bez możliwości przedterminowego zwolnienia.
Wiercioch przed aresztowaniem mieszkał z rodzicami w River Grove na północno-zachodnich przedmieściach Chicago i pracował na budowach.
Joanna Trzos
j.trzos@zwiazkowy.com