Poczwórne morderstwo
Według ustaleń śledczych morderstwo miało miejsce we wczesnych godzinach rannych. Dom, w którym mieszkały ofiary, był znanym miejscem spotkań studentów i często przewijało się przez to lokum wiele osób. Zaalarmowana policja odkryła ślady brutalnej zbrodni. Wszystkie ofiary zostały zaatakowane ostrym narzędziem, prawdopodobnie nożem myśliwskim. Nie było śladów włamania, co sugerowało, że sprawca mógł znać kod do drzwi lub dostać się do domu w inny sposób.
Brak świadków i jakichkolwiek widocznych śladów włamania sprawił, że śledztwo było niezwykle trudne. Policja przez wiele tygodni analizowała setki nagrań z kamer monitoringu, przeprowadzała wywiady ze znajomymi ofiar i zbierała próbki DNA. Przełom w sprawie nastąpił pod koniec grudnia 2022 roku, gdy śledczy zidentyfikowali podejrzanego – Bryana Kohbergera, 28-letniego doktoranta kryminologii na uniwersytecie stanowym w stanie Waszyngton, który mieszkał około 15 mil od Moscow. Policja powiązała go z miejscem zbrodni dzięki nagraniom z kamer, analizie jego telefonu komórkowego oraz śladom DNA znalezionym na miejscu zbrodni.
Kohberger został aresztowany 30 grudnia 2022 roku w domu swoich rodziców w Pensylwanii. Po ekstradycji do Idaho postawiono mu zarzuty czterokrotnego morderstwa oraz włamania. Do tej pory dokładne motywy jego działania nie są jasne. Nie wykazano, by miał bezpośrednie powiązania z ofiarami, choć spekulowano, że mógł śledzić jedną z nich w mediach społecznościowych. Jego zainteresowanie kryminologią i szczegółowa wiedza na temat przestępstw sprawiły, że wielu uważało, iż mógł popełnić zbrodnię z premedytacją, testując swoją wiedzę w praktyce. On sam nie przyznaje się do winy, a jego proces jest w toku i nadal budzi ogromne zainteresowanie opinii publicznej oraz mediów.
Rewelacje w genealogii
Ostatnio pojawiły się pewne nowe, intrygujące dane dotyczące materiału dowodowego DNA. Sędzia w tej sprawie ujawnił zapis niedawnego przesłuchania, z którego wynika, że obrońca podsądnego, Anne Taylor, twierdzi, iż śledczy działali niewłaściwie, stosując tzw. genealogię genetyczną w celu wyizolowania podejrzanego.
Genealogia genetyczna, czyli IGG, to stosunkowo nowa technika kryminalistyczna łącząca analizę DNA z badaniami genealogicznymi. Władze mogą pobrać profil DNA nieznanego podejrzanego i przesłać go do publicznej bazy danych, aby dowiedzieć się więcej o członkach rodziny podejrzanego. Śledczy mogą wykorzystać te informacje i inne dowody do zbudowania drzewa genealogicznego i zidentyfikowania potencjalnych podejrzanych.
Jednak podjęta przez obronę próba, by skłonić sędziego do utajnienia dowodów IGG, nie powiodła się. Proces Kohbergera ma rozpocząć się tego lata, a prokuratura będzie domagać się kary śmierci. Główny detektyw w tej sprawie Brett Payne powiedział, że nie słyszał nazwiska Kohbergera aż do 19 grudnia 2022 roku i że poznał je w wyniku ustaleń możliwych dzięki zastosowaniu genealogii genetycznej prowadzonej przez FBI. I w tym drzemie potencjalny problem, ponieważ we wstępnych dokumentach sądowych, złożonych przez prokuraturę, nie ma żadnych wzmianek o IGG, co może zaowocować tym, iż ten materiał dowodowy zostanie odrzucony.
Badania DNA na częściach pochwy noża wykryły pojedyncze źródło materiału genetycznego, o czym poinformowała Rylene Nowlin, kierowniczka laboratorium kryminalistycznego policji stanowej Idaho. Laboratorium to przebadało próbki z pochwy noża pod kątem „dotykowego DNA”, które może występować w postaci komórek skóry osadzających się na dotykanych przedmiotach. Nie jest to jednak metoda bezpośredniej identyfikacji danej osoby, szczególnie wtedy, gdy policyjne bazy danych nie są w stanie na tej podstawie kogokolwiek zidentyfikować.
W takich przypadkach konieczne jest stosowanie wspomnianej genealogii genetycznej, co wymaga współpracy wielu organizacji z organami ścigania. Jednak wiele czołowych portali internetowych zajmujących się genealogią odmawia jakiejkolwiek współpracy tego rodzaju. Chodzi tu między innymi o Ancestry, 23andMe i MyHeritage.
Tajemnicza plama krwi
Wiele największych witryn genealogicznych jest przeznaczonych dla klientów, którzy po prostu chcą poznać swoje pochodzenie i mogą nie życzy
sobie, by ich dane DNA były potencjalnie wykorzystywane przez organy ścigania. W ostatnich latach wiele firm zmieniło swoje warunki korzystania z usług i odmawia udostępniania jakichkolwiek danych. Rodzi to wiele wątpliwości na temat tego, w jaki sposób policja prowadziła swoje badania genetyczne i genealogiczne i czy mogą one być legalnym materiałem dowodowym. Jednak sędzia w sprawie Kohbergera postanowił nie utajniać metod działania śledczych, co może działać na korzyść prokuratury.
W całej tej sprawie jest jeszcze inna, niewyjaśniona jak dotąd zagadka. Na poręczy schodów w domu, w którym doszło do morderstw, znaleziono plamę krwi, która nie należy do Kohbergera. Obrona zapytała Payne’a, dlaczego władze nie szukały natychmiast tożsamości „nieznanego mężczyzny B”. Detektyw odpowiedział, że wtedy znane już było nazwisko Kohbergera jako głównego podejrzanego i na tym postanowiono się skoncentrować. W związku z tym nadal nie wiadomo, czyja to jest krew i w jaki sposób znalazła się na poręczy. Nie wiadomo również, czy ma to cokolwiek wspólnego z makabrycznym morderstwem.
Gdy w końcu dojdzie do procesu podsądnego, będzie to niezwykle ciekawy spektakl prawny. Do pewnego stopnia będzie to rozprawa o charakterze poszlakowym, ale z obecnością danych DNA, które mogą zostać ostatecznie zakwestionowane.
Krzysztof M. Kucharski
