Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 13 marca 2025 06:38
Reklama KD Market

Oczekiwanie na odpowiedź Rosji ws. zawieszenia broni; Tusk proponuje Turcji współodpowiedzialność za pokój

Amerykanie zapowiadają rozmowy z Rosją w sprawie 30-dniowego zawieszenia broni w Ukrainie, na co we wtorek zgodziła się strona ukraińska. Premier Donald Tusk zaproponował prezydentowi Turcji, by jego kraj wziął na siebie współodpowiedzialność za proces pokojowy, gwarancje stabilności i bezpieczeństwa w regionie.
Reklama
Oczekiwanie na odpowiedź Rosji ws. zawieszenia broni; Tusk proponuje Turcji współodpowiedzialność za pokój
Spotkanie z prezydentem Erdoganem

Autor: Donald Tusk/Facebook

Sekretarz stanu USA Marco Rubio przekazał w środę, że USA mają nadzieję na pozytywną odpowiedź Moskwy na propozycję zawieszenia broni i "stanowczo wzywają Rosjan do zakończenia działań wojennych". Podkreślił, że "nie istnieje militarne rozwiązanie tego konfliktu". Jeszcze we wtorek Rubio zapowiedział nawiązanie kontaktu ze stroną rosyjską. Ocenił wówczas, że "piłka jest po stronie Rosji", oraz podkreślił, że liczy na gest jej dobrej woli w postaci zgody na rozejm. Zaznaczył, że propozycja zostanie złożona Rosji "wieloma kanałami".

ReklamaUbezpieczenia zdrowotne Obama Care

W opublikowanym w środę wywiadzie rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zapowiedział, że Rosja będzie unikać kompromisów, które zagrażałyby życiu ludzi. Powtórzył też, że jego kraj w żadnym wypadku nie zaakceptuje obecności wojsk NATO w Ukrainie, jeśli dojdzie do trwałego porozumienia pokojowego.

Rzeczniczka MSZ w Moskwie Maria Zacharowa, cytowana przez agencję Reutera oświadczyła, że Rosja "podejmie własne decyzje" w sprawie konfliktu w Ukrainie. "Kształtowanie stanowiska Federacji Rosyjskiej nie odbywa się za granicą w wyniku pewnych porozumień lub wysiłków niektórych stron. Kształtowanie stanowiska Federacji Rosyjskiej odbywa się w Federacji Rosyjskiej" – powiedziała rzeczniczka.

Prezydent USA Donald Trump powiedział z kolei, że rozmowy z Rosją na temat zawieszenia broni dojdzie w środę. Zasugerował, że sam również będzie rozmawiał z Władimirem Putinem jeszcze w tym tygodniu.

Zachodnie media podawały wcześniej, że najprawdopodobniej w czwartek na rozmowy z Putinem uda się amerykański wysłannik ds. Bliskiego Wschodu Steve Witkoff.

Rozmowy ze stroną rosyjską mają dotyczyć propozycji, którą USA złożyły Ukrainie podczas trwających blisko dziewięć godzin rozmów w Dżuddzie. Oferowane rozwiązanie zakłada 30-dniowe natychmiastowe zawieszenie broni w Ukrainie. We wspólnym oświadczeniu opublikowanym po rozmowach resorty dyplomacji obu krajów podały, że "Stany Zjednoczone zakomunikują Rosji, że wzajemność po stronie Rosji jest kluczem do osiągnięcia pokoju".

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przekazał, że proponowany rozejm dotyczy działań w powietrzu, na wodzie i wzdłuż całej linii walk.

"Ukraina akceptuje tę propozycję, uważamy ją za pozytywną. Jesteśmy gotowi podjąć taki krok, a USA muszą przekonać do niego Rosję. Oznacza to, że my się zgadzamy, a jeśli Rosjanie się zgodzą, to zawieszenie broni zacznie natychmiast obowiązywać” – podkreślił.

Efektem wtorkowych rozmów jest też wznowienie przez USA wymiany informacji wywiadowczych z Ukrainą oraz dostaw pomocy wojskowej dla tego kraju.

W ramach ustaleń z Dżuddy USA i Ukraina zapowiedziały "rozpoczęcie negocjacji mających na celu osiągnięcie trwałego pokoju, który zapewni Ukrainie długoterminowe bezpieczeństwo". Strony zgodziły się też podpisać umowę o wspólnej eksploatacji zasobów surowcowych Ukrainy.

Rozmowy delegacji USA i Ukrainy w Arabii Saudyjskiej było pierwszym spotkaniem przedstawicieli tych państw od czasu kłótni Trumpa i Zełenskiego w Białym Domu 28 lutego.

Zdaniem dr Witolda Sokały, publicysty „Dziennika Gazety Prawnej” i wykładowcy Uniwersytetu Jana Kochanowskiego w Kielcach, Moskwa będzie grała na czas, analizując sytuację i licząc na wsparcie sojuszników. Jak powiedział PAP, to jedynie otwarcie drogi do dalszych negocjacji i przerzucenie piłki na stronę rosyjską.

Tymczasem premier Polski Donald Tusk spotkał się w środę w Ankarze z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem. Jak oświadczył, zwrócił się do prezydenta Turcji z jednoznaczną propozycją, aby kraj ten wziął na siebie jak największą współodpowiedzialność za proces pokojowy, gwarancje stabilności i bezpieczeństwa w całym regionie. Erdogan powiedział, że Turcja jest gotowa udostępnić miejsce do przeprowadzenia rozmów pokojowych między Ukrainą a Rosją oraz zapewnić "wszystkie inne potrzebne pomoce".

Turkolożka dr Karolina Wanda Olszowska oceniła w rozmowie z PAP, że Turcja chce podbić swoją rolę w regionie i na świecie. Jej zdaniem kraj ten "chce słabej Rosji", mimo że obecnie ma z nią dobre relacje gospodarcze. (PAP)

Reklama

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama