W Skokie, na północnych przedmieściach Chicago, strajk rozpoczął się o godz. 6 rano w czwartek, 19 grudnia. Przedstawiciele związku zawodowego Teamsters podkreślają, że brak reakcji firmy na zgłaszane problemy zmusza ich do zaostrzenia działań w kluczowym dla handlu okresie świątecznym. Amazon nie odpowiedział na wyznaczony termin negocjacji kontraktowych, ustalony na 15 grudnia.
Strajki w czwartek odbywały się w magazynie Amazona w San Francisco oraz w sześciu stacjach dostawczych w południowej Kalifornii, stanie Nowy Jork, Atlancie w Georgii oraz Skokie w Illinois. Protesty koncentrują się na wysokich normach wydajności, problemach z bezpieczeństwem pracy oraz braku dialogu na temat poprawy warunków zatrudnienia.
„Aby kierowca zakończył zmianę w osiem godzin, musi zrezygnować z lunchu i 15-minutowych przerw, a czasami nawet to nie wystarcza” – mówił stacji ABC 7 Oscar Morales, zatrudniony jako kierowca w Amazonie.
Amazon oświadczył, że nie spodziewa się, aby strajk wpłynął na bieżącą działalność w okresie świątecznym. Związek Teamsters twierdzi, że reprezentuje niemal 10 tysięcy pracowników w 10 obiektach Amazona, co stanowi niewielką część z 1,5 miliona osób zatrudnionych w magazynach i biurach firmy.
Amazon podkreśla, że w ciągu ostatnich sześciu lat podniósł minimalną stawkę początkową dla pracowników działów realizacji zamówień i transportu o 20 procent.
(tos)