Migracja była jednym z tematów czwartkowego szczytu UE. Wcześniej, w środę, polski rząd przyjął pakiet ustaw w sprawie cudzoziemców. Jeden z projektów, nowelizujący przepisy o udzielaniu im ochrony, zakłada możliwość ograniczenia prawa do składania wniosków o ochronę międzynarodową.
Premier Donald Tusk przekonywał zgromadzonych w Brukseli dziennikarzy, że mimo iż podczas rozmów w czwartek "użył dość twardych słów", to "w tej chwili wszyscy popierają nasze rozwiązania".
"Zawieszenie prawa do azylu i obrona granicy także poprzez te decyzje prawne jest nie tylko akceptowane, ale i wyczekiwane w Europie. Wszyscy proszą mnie, żebym wysłał tekst tej ustawy, chcą się z tym zapoznać, i uważają, że jest to model do naśladowania - oczywiście nie we wszystkim, bo każdy ma inną granicę, ale chcą naśladować polską drogę obrony przed nieuprawnionymi wnioskami o azyl i nielegalnym przekraczaniem granicy" - mówił.
Jak wskazał, uważa to za bardzo duży osobisty sukces. "Słyszałem tyle słów ostrzeżenia, że Europa tego nigdy nie zaakceptuje, a i instytucje, i premierzy, i prezydenci mówią: +rób tak, chcemy was naśladować+" - stwierdził.
Uchwałę w sprawie opracowanej w MSWiA strategii migracyjnej na lata 2050-2030 przyjęto w połowie października. Zgodnie z zapowiedziami rządu ma ona przyczynić się do stworzenia przejrzystych i bezpiecznych zasad imigracji, która będzie kontrolowana przez instytucje państwowe.
Zapisy krytykują jednak m.in. organizacje pozarządowe, według których postulowane rozwiązania naruszają prawo międzynarodowe.
Z Brukseli Sonia Otfinowska (PAP)