Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 6 stycznia 2025 22:02

Diablica z Nieświeża

Nieśwież, dawna siedziba magnackiego rodu Radziwiłłów, od wieków owiana jest aurą tajemniczości. W podziemiach tego potężnego zamku podobno kryją się sekrety tak mroczne, że mogłyby ściągnąć klątwę na każdego śmiałka, który odważyłby się je odkryć. Jednak to nie podziemia przyciągają największą uwagę turystów i badaczy – lecz legenda o Diablicy z Nieświeża, kobiecie równie pięknej co przerażającej, która do dziś ma nawiedzać zamkowe korytarze...
Zamek w Nieświeżu

Autor: Wikipedia

Pakt z diabłem

XVII wiek był epoką wielkich kontrastów w Rzeczypospolitej. Z jednej strony rozkwit nauki, sztuki i literatury, z drugiej – nieustanne wojny, powstania kozackie, najazdy szwedzkie i tureckie. W samym sercu tej mozaiki polityczno-kulturowej lśnił ród Radziwiłłów, którego fortuna i wpływy były niemal legendarne. Ich siedziba w Nieświeżu była niczym renesansowa twierdza a zarazem dwór królewski, pełen przepychu, książek i tajemnic.

To właśnie w tej atmosferze zrodziła się legenda o Diablicy. Mówiono, że była córką lub żoną jednego z Radziwiłłów, ale różne wersje wskazują na różne imiona – Barbara, Anna, Zofia, Katarzyna. Cechowała ją niezwykła uroda – złociste włosy, alabastrowa skóra, oczy, które miały blask jakby z innego świata. To piękno, ale też i jej umysł, ambicja i odwaga, by przeciwstawić się konwenansom swojej epoki, uczyniły z niej postać ponadczasową. Ale w XVII wieku wzbudzała zarówno podziw, jak i lęk. 

Ponoć władza, pieniądze i wpływy, które posiadała dzięki swojej rodzinie, nigdy jej nie wystarczały. Ambicje Diablicy miały sięgać tak wysoko, że, jak głoszą opowieści, zapragnęła nieśmiertelności, urody, która nigdy nie przeminie, oraz władzy nad ludźmi, którzy mieli jej ulegać i których mogła ustawiać jak pionki na szachownicy. W tym celu miała zawrzeć pakt z diabłem i podpisać go własną krwią. 

W podziemiach radziwiłłowskiego zamku znajdowała się ponoć tajemna komnata, której ściany pokryte były tajemniczymi znakami, a powietrze przesycone zapachem kadzideł i siarki. To tam, jak głoszą opowieści, Diablica miała przyzywać mroczne siły, ofiarowując im duszę w zamian za spełnienie swych pragnień. Tam też spotykała się z magami i alchemikami, którzy byli częstymi gośćmi na zamku.

Trucizna, intrygi i klątwa

Już od młodości miała wyróżniać się wyjątkową inteligencją, charyzmą i skłonnością do manipulowania ludźmi. Była doskonale wykształcona, władała kilkoma językami i interesowała się naukami tajemnymi, co w tamtych czasach budziło kontrowersje i podejrzenia. Miała obsesję na punkcie władzy i nie cofnęła się przed niczym, by ją zdobyć.

Zamek w Nieświeżu był centrum jej życia. Według legendy to właśnie tam praktykowała swoje okultystyczne rytuały. Przypisuje się jej wiele mrocznych czynów. Podobno uwodziła mężczyzn tylko po to, by ich wykorzystać dla własnych celów, a potem porzucać. Mówiono, że miała kochanka w każdej znaczącej rodzinie Rzeczypospolitej, a każdy z nich wykonywał jej polecenia bez zmrużenia oka. Ci natomiast, którzy próbowali się jej sprzeciwić, ginęli w tajemniczych okolicznościach. 

Diablica była znana z bezwzględności. Używała trucizny, intryg, klątw i czarów, by eliminować swoich wrogów. Wokół niej ginęli ludzie, a sam zamek otaczała aura tajemniczości i grozy. Ponoć potrafiła zyskać to, czego chciała, bez słów – jednym tylko spojrzeniem.

Ale w końcu za swoje grzechy została potępiona. Legenda głosi, że zmarła nagle, w trakcie odczyniania swych makabrycznych rytuałów. Znaleziono ją martwą w podziemiach zamku, z twarzą wykrzywioną przerażeniem. Wierzono, że diabeł przyszedł odebrać dług, jaki wobec niego zaciągnęła i z którego się nie wywiązała. Pochowano ją w tajemnicy, aby ukryć jej grzechy przed światem.

Ale jej dusza, potępiona na wieki, pozostała w murach zamku. Do dziś ponoć można ją tam zobaczyć – czarną sylwetkę, w długiej, powłóczystej szacie, w milczeniu przemierzającą korytarze, z płonącymi oczami, które zaglądają wprost w duszę. Niektórzy twierdzą, że jeśli spojrzy się jej w oczy, można zobaczyć wszystkie swoje grzechy.

Namiętna i żądna władzy

Legenda o Diablicy z Nieświeża powstała w XVII stuleciu, kiedy Rzeczpospolita była jednym z największych i najbardziej zróżnicowanych państw Europy. Był to czas wielkich konfliktów – powstań kozackich, wojen z Moskwą, Szwecją i Turcją – ale także epoka wielkiego bogactwa i przepychu magnackich rodów.

Ród Radziwiłłów, związany z Nieświeżem, należał do najpotężniejszych w Rzeczypospolitej. Ich pałace były pełne złota, dzieł sztuki i książek. Nieśwież stał się symbolem magnackiego przepychu, ale też miejscem, gdzie rodziły się liczne intrygi polityczne. W takich warunkach, pełnych napięć społecznych i politycznych, legenda o kobiecie zmagającej się z własnymi ambicjami i żądzą władzy mogła naturalnie znaleźć podatny grunt.

Choć legenda o Diablicy jest przede wszystkim wytworem ludowej wyobraźni, badacze wskazują kilka potencjalnych pierwowzorów tej postaci. Najczęściej wymienia się Barbarę Radziwiłłównę, żonę Zygmunta Augusta, której życie, pełne namiętności i tragedii, stało się mitem narodowym. Barbara była kobietą niezwykle piękną i kontrowersyjną.

W czasach, gdy plotki były równie niebezpieczne jak sztylety, oskarżano ją o czary i manipulowanie królem. Choć dziś wspomina się ją jako tragiczną bohaterkę, jej współcześni szeptali ze zgrozą o nadprzyrodzonych zdolnościach, jakie rzekomo miała posiadać. Przedwczesna śmierć Barbary, owiana tajemnicą, mogła dać początek opowieści o kobiecie, która zaprzedała duszę diabłu.

Tajemnice życia i śmierci

Pierwowzorem Diablicy z Nieświeża mogła być również Katarzyna z Ostrogskich, druga żona Mikołaja Radziwiłła „Czarnego”, starszego brata Barbary. Mikołaj był głównym propagatorem kalwinizmu na Litwie, a Katarzyna gorliwie go w tym wspierała. Od najmłodszych lat przejawiała fascynację tajemnicami życia i śmierci, a także tym, co niedostępne ludzkim zmysłom. Była ciekawa nie tylko religii i historii, ale także wiedzy zakazanej. A to już krok do stworzenia legendy.

Niektórzy badacze sugerują, że legenda o Diablicy mogła być inspirowana także osobą księżnej Zofii Olelkowicz-Radziwiłłowej, którą oskarżano o trucicielstwo i intrygi dworskie. Choć nie ma dowodów, że praktykowała magię, w historii zapisała się jako postać o mrocznej i tajemniczej reputacji.

Ciekawym tropem jest również postać Anny Radziwiłłówny, jednej z mniej znanych członkiń tego wielkiego rodu, ale równie intrygującej. Anna była rzekomo zainteresowana alchemią i naukami tajemnymi. Prowadziła ponoć liczne eksperymenty naukowe, niezrozumiałe dla prostych, zwykłych ludzi, a to w XVII wieku łatwo mogło prowadzić do oskarżeń o kontakty z diabłem. W tamtych czasach każde odstępstwo od norm potrafiło zrodzić opowieści o kontakcie z siłami nadprzyrodzonymi.

Postać Diablicy z Nieświeża jest archetypem femme fatale – kobiety niebezpiecznej, pięknej i uwodzicielskiej, która niszczy wszystko, co stanie na jej drodze. W literaturze jest wiele podobnych postaci – od Lady Makbet po Carmen – które budzą jednocześnie lęk i fascynację. Adam Mickiewicz w „Dziadach” przywołuje duchy niespokojnych kobiet, które dręczą żywych. Podobne motywy pojawiają się w balladach Słowackiego, gdzie kobiety są zarówno ofiarami, jak i sprawczyniami mrocznych zdarzeń.

W kulturze ludowej Diablica stała się symbolem nieujarzmionej kobiecości, której nie dało się wpisać w ramy społecznych oczekiwań. Była jednocześnie przestrogą i fascynacją – uosobieniem lęku przed tym, co nieznane, oraz podziwu dla siły, która potrafiła przeciwstawić się męskiej dominacji.

Ikona popkultury

Opowieść o Diablicy nadal żyje własnym życiem. Dlaczego przetrwała stulecia? Jednym z powodów jest jej uniwersalność. To historia o kobiecie, która ośmieliła się przekroczyć granice narzucone przez społeczeństwo, a za to spotkała ją wieczna kara. W patriarchalnym społeczeństwie kobieta, która była silna, niezależna i odrzucała narzucone kanony, często budziła trwogę i była demonizowana. Diablica stała się ucieleśnieniem tych lęków.

Dziś jest częścią lokalnego folkloru. Zamek w Nieświeżu przyciąga turystów nie tylko ze względu na swoją architekturę, ale także dzięki aurze otaczającej go tajemnicy. Organizowane są tam specjalne „noce duchów”, podczas których przewodnicy opowiadają mrożące krew w żyłach historie. Diablica zyskała nowe życie jako ikona popkultury – jej wizerunek pojawia się na plakatach, pamiątkach i podczas lokalnych festiwali.

Czy Diablica z Nieświeża była rzeczywistą postacią, czy jedynie wytworem ludzkiej wyobraźni? Prawda zapewne nigdy nie wyjdzie na jaw. Może była tylko symbolem lęków przed kobietą niezależną w czasach, gdy od kobiet oczekiwano posłuszeństwa? Może była faktyczną osobą, której życie – pełne intryg i pasji – stało się kanwą legendy? A może była po prostu tym, czego wciąż potrzebujemy najbardziej: opowieścią, która rozpala wyobraźnię.

Monika Pawlak


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama