Czarujący zbrodniarz
Początkowo uważano, że Vicky, lubiana i szanowana asystentka dyrektora więzienia, mogła zostać wzięta jako zakładniczka. Wkrótce jednak zeznania więźniów, nagrania z monitoringu i rozmów telefonicznych ujawniły szokującą prawdę – Vicky i młodszy od niej o niemal dwadzieścia lat Casey mieli romans, a ich zniknięcie 29 kwietnia 2022 roku zostało starannie zaplanowane.
Przed ucieczką Casey White odbywał karę 75 lat pozbawienia wolności za włamanie i dwa napady z bronią. W 2020 roku, już podczas odbywania kary, wysłał list do Biura Szeryfa Hrabstwa Lauderdale, w którym przyznał się do popełnienia jeszcze jednego przestępstwa – zabójstwa 59-letniej Connie Ridgeway, do którego doszło pięć lat wcześniej.
Pracownicy zakładu karnego i współwięźniowie wspominali tego mierzącego metr dziewięćdziesiąt mężczyznę jako przyjaznego, rozmownego i a nawet czarującego, zwłaszcza gdy czegoś chciał. Przyznali jednak, że stawał się naprawdę przerażający, gdy brał narkotyki, do których, jak się okazało, miał od czasu do czasu w więzieniu dostęp.
Tymczasem Vicky, która w chwili śmierci miała 56 lat, przez 17 lat pracowała jako asystentka dyrektora i właściwie zarządzała całym więzieniem. Doceniali ją przełożeni, którzy czterokrotnie nagrodzili ją tytułem „Pracownika roku”, ale również koledzy z pracy i więźniowie. Vicky dla wielu z nich była jak matka, której zabrakło im w okresie dorastania. Nie miała własnej rodziny. Wyszła za mąż za swoją szkolną miłość, jednak małżeństwo rozpadło się w 2006 roku. Dwa lata później zaręczyła się ponownie, ale jej narzeczony zginął w wypadku samochodowym. Przez wiele kolejnych lat była samotna a swoje smutki topiła coraz częściej w alkoholu.
Zakazana miłość
Sytuacja nieoczekiwanie zmieniła się w 2020 roku. Vicky z dnia na dzień odzyskała dobry humor. Kilka miesięcy później przyznała swoim współpracownikom, że spotyka się z dużo młodszym mężczyzną, ale nie zdradziła jego tożsamości. Żaden z nich nie miał więc pojęcia, że jest nim jeden z osadzonych w ich więzieniu morderców. Tymczasem, jak zeznał później były skazaniec Tyler Purser, on i inni więźniowie byli świadomi ich związku.
Kochankowie wymieniali się liścikami, godzinami rozmawiali przez telefon a nawet urządzali schadzki w celi. Vicky wysyłała wtedy wszystkich, oprócz Casey, na „spacerniak”, aby mogli zostać sami. „Potargane ubrania obojga, wypieki na twarzy Vicky i ich nerwowy śmiech nie pozostawiały wątpliwości co do natury tych spotkań” – powiedział Tyler.
To, co było jasne dla wszystkich osadzonych, do samego końca pozostawało tajemnicą dla jej współpracowników i przełożonych. Vicky cieszyła się bezgranicznym zaufaniem i nikt nie kwestionował jej decyzji. Nikomu do głowy nie przyszło, że mogła planować ucieczkę Casey. Ponieważ sama była funkcjonariuszem organów ścigania, wiedziała, jak uciec, żeby nie zostać odnalezionym. Dlatego starannie zaplanowała każdy krok i skrupulatnie się go trzymała.
Przy każdych zakupach w Walmart kupowała za gotówkę sprzęt potrzebny do rozbicia obozu, męskie ubrania i broń palną. Na początku kwietnia 2022 roku zaczęła skarżyć się kolegom z pracy i rodzinie na zmęczenie i wypalenie zawodowe. Powiedziała, że myśli o przejściu na emeryturę. Wystawiła na sprzedaż swój dom razem z całym wyposażeniem. Nie czekała jednak na najlepszą ofertę i sprzedała go za cenę niemal trzykrotnie niższą od wartości rynkowej. 28 kwietnia położyła na biurku swojego szefa wypowiedzenie – chciała odejść z pracy następnego dnia.
Wszyscy byli zdumieni jej decyzją, ale uznali, że po niemal dwóch dekadach pracy ma prawo być zmęczona nieustannym stresem i spoczywającą na jej barkach odpowiedzialnością. Następnego dnia zorganizowano dla niej niewielką uroczystość pożegnalną, ale zanim wszyscy zgromadzili się w kantynie, Vicky powiedziała, że zabiera więźnia do sądu i zniknęła. Przepisy mówiły, że eskorta musi zawsze składać się z dwóch funkcjonariuszy więziennych, jednak Vicky już wcześniej wyjeżdżała sama z osadzonymi, nikt więc się temu nie dziwił.
Szokująca ucieczka
Minęły ponad trzy godziny od momentu, kiedy Vicky i Casey opuścili więzienie, kiedy jej przełożony zaczął się niepokoić. Wykonano telefon do sądu i okazało się, że tego dnia nie było żadnych zaplanowanych przesłuchań, ale wszyscy pomyśleli, że Vicky po prostu pomyliła daty. Ostatecznie przyjęto założenie, że została porwana i wszczęto gorączkowe śledztwo w obawie o jej życie.
Kiedy w poszukiwaniu tropów zaczęto przeglądać nagrania z monitoringu i odsłuchiwać rozmowy telefoniczne Casey, na jaw wyszedł jego romans z Vicky. Kobieta miała drugi telefon, z którego wykonała ponad tysiąc połączeń do zakładu karnego. Część z ich rozmów miała bardzo intymny charakter. Rozmawiali o wszystkim – o pogodzie, o filmach, które obejrzeli i co robili danego dnia. Oraz planowali ucieczkę.
Po kilku godzinach odnaleziono wóz patrolowy Vicky, porzucony na parkingu przed jednym z centrów handlowych. Nagranie z monitoringu ujawniło, że uciekinierzy przesiedli się do bardzo charakterystycznego, pomarańczowego forda. Jednak nie wiadomo było, w którą stronę się udali. Szeryf wyznaczył nagrodę dla osoby, która przekaże policji jakiekolwiek wskazówki, jednak przez kilka dni panowała cisza.
Sprawę utrudniało to, że nie wiadomo było, jaką tożsamością zbiegowie się posługiwali. Vicky miała dostęp do zdeponowanych w sejfie dowodów tożsamości wszystkich więźniów. Wybrała te, których właściciele byli podobni do niej i jej kochanka i tylko tymi oboje się posługiwali. Poszukiwania utkwiły w martwym punkcie.
Dopiero trzy dni później policjant z hrabstwa Williamson w stanie Tennessee zgłosił FBI, że widział poszukiwanego forda porzuconego w lesie. Ktoś nieudolnie próbował zamaskować charakterystyczną pomarańczową farbę sprayem. Ale był to bez wątpienia samochód Vicky. Detektywi byli zdziwieni, że kochankowie nie uciekli dużo dalej – w tym czasie mogli dojechać już na Alaskę lub przekroczyć południową granicę kraju.
Przeglądając nagrania z kamer w okolicznych miastach dostrzegli kochanków na jednym ze sklepowych parkingów, kiedy przesiadali się do półciężarówki. Kilka dni później mieszkaniec Evansville w stanie Indiana zgłosił, że ktoś porzucił samochód w myjni samochodowej, w której on pracował. Okazało się, że był to samochód zbiegów. I znowu nagranie z kamer pomogło śledczym w namierzeniu pary, która tym razem zmieniła auto na szarego cadillaca.
W imię miłości
Vicky i Casey uciekali przez jedenaście dni. W końcu namierzono ich w jednym z przydrożnych moteli w Indianie. Jednak zanim na miejsce dotarł oddział specjalny, kochankowie zauważyli wzmożony ruch policyjnych samochodów dookoła ich kryjówki i postanowili uciekać. Policja ruszyła za nimi. Nie wiadomo, dlaczego w czasie szaleńczej ucieczki Vicky zadzwoniła na numer alarmowy – dyspozytor słyszał, jak prosiła Casey, żeby się zatrzymał. A potem można już było usłyszeć tylko huk pojedynczego wystrzału z broni i zapadła cisza. Po chwili samochód zbiegów rozbił się w przydrożnym rowie.
Casey wyszedł z wraku o własnych siłach. Prosił funkcjonariuszy, żeby sprawdzili, co jest z jego towarzyszką, „bo chyba się postrzeliła”. Kiedy rozcięto wrak i wyciągnięto z niego Vicky, miała rozległe obrażenia głowy. Natychmiast przetransportowano ją do szpitala, jednak nie udało się jej uratować. Jej śmierć zakwalifikowano jako samobójstwo.
Jak powiedział później szeryf Rick Singleton, wszyscy pracownicy powiatowego biura szeryfa pracowali razem od lat i traktowali się jak rodzina, w której Vicky odgrywała bardzo ważną rolę. „Kiedy masz członka rodziny, który dokonuje złego wyboru, nie pochwalasz tego, co robi, ale nadal go kochasz” – powiedział szeryf. „Ona była dla nas rodziną. Więc to, co zrobiła, naprawdę nas zabolało”. Wielu z jej dawnych kolegów przyszło na pogrzeb Vicky w mundurach, nie przyjmując do wiadomości, że przyjaciółka zdradziła ich w imię miłości do więźnia.
Maggie Sawicka