Według gazety 25-letni wychowanek „Blaugrany” czuje się ważny, o czym kilkukrotnie zapewnił go trener Hansi Flick. Polak jednak cały czas pracuje w oczekiwaniu na swoją szansę.
„Jestem bardzo wdzięczny Szczęsnemu. Od pierwszego dnia, kiedy przybył, traktował mnie z dużym szacunkiem i bardzo dobrze się dogadujemy i pracujemy razem” – powiedział w jednym z wywiadów Pena.
Atmosfera w szatni „Barcy” jest bardzo dobra, zwłaszcza po ostatnich zwycięstwach drużyny nad utytułowanymi rywalami. Po rozgromieniu 5:1 Sewilli w lidze, Barcelona nie dała szans u siebie Bayernowi Monachium, który pokonała 4:1 po porażkach w sześciu ostatnich meczach.
Następnie „Duma Katalonii” upokorzyła Real Madryt, zwyciężając na Estadio Santiago Bernabeu 4:0. Dwa gole w tym meczy zdobył Robert Lewandowski, a Pena zaliczył kilka dobrych interwencji, zachowując czyste konto. Pomogła mu w tym defensywa „Barcy”, która raz po raz łapała piłkarzy „Królewskich” w pułapki ofsajdowe.
Prasa podkreślała, że każdy występ dla Peni jest egzaminem, który może pozbawić go pierwszego składu. Wychowanek „Barcy” spisuje się jednak na razie bardzo dobrze, zbierając wysokie noty przede wszystkim za swój występ w El Clasico.
W momencie, kiedy Szczęsny zagrażał posadzeniem go na ławce, Pena zachował na Bernabeu czyste konto – komentuje „El Pais”.
W siedmiu meczach, które Pena rozegrał od czasu poważnej kontuzji Marca-Andre ter Stegena, aż czterokrotnie zachowywał czyste konto, wpuszczając łącznie sześć goli, w tym cztery w przegranym 2:4 przez Barcelonę ligowym meczu z Osasuną.
W niedzielę „Barcę” czekają derby z Espanyolem. Wszystko wskazuje na to, że Szczęsny ponownie usiądzie na ławce rezerwowych. W jednym z wywiadów Polak sam przyznał, że nie ma sensu zmieniać składu drużyny, która dobrze funkcjonuje.
Barcelona jest obecnie liderem La Ligi z 30 punktami. Po sobotniej porażce w El Clasico broniący tytułu Real Madryt traci do niej już sześć „oczek”. Najlepszym strzelcem rozgrywek jest Lewandowski, który zdobył dla „Dumy Katalonii” już 14 bramek.