Spotkanie w Płocku, sędziowane przez ekstraklasowego arbitra Tomasza Kwiatkowskiego, zapowiadało się bardzo ciekawie. Gospodarze byli niepokonani na zapleczu ekstraklasy od 21 sierpnia. Natomiast krakowska drużyna po serii czterech zwycięstw, w tym trzech ligowych, została powstrzymana we wtorek w Łęcznej, przegrywając w zaległym meczu z Górnikiem 0:1.
Po zakończeniu "wiślackich derbów" znacznie lepsze humory mają piłkarze z Krakowa, a zwycięstwo przyszło im zaskakująco łatwo.
Tuż przed przerwą oraz zaraz po niej bramki zdobył Hiszpan Angel Rodado, który z 10 trafieniami jest liderem klasyfikacji strzelców 1. ligi. W 82. minucie na 3:0 dla gości podwyższył wprowadzony chwilę wcześniej Węgier Tamas Kiss.
Drużynie "Białej Gwiazdy" nie przeszkodził fakt, że od 71. minuty grała w dziesiątkę po drugiej żółtej kartce dla Nigeryjczyka Jamesa Igbekeme. Gospodarzy stać było na honorowe trafienie Piotra Krawczyka w ostatnich sekundach meczu.
W tabeli podopieczni Mariusza Jopa zajmują 10. miejsce z dorobkiem 18 pkt, ale mają jeszcze dwa spotkania zaległe. Natomiast "Nafciarze" są na trzecie pozycji - 28 pkt.
Emocji nie brakowało w drugim niedzielnym meczu, choć zaczęły się one dopiero w 73. minucie. Wówczas - w rywalizacji Stali Stalowa Wola z Polonią - bramkę dla warszawskiego zespołu zdobył z rzutu karnego Łukasz Zjawiński. Ambitni gospodarze nie rezygnowali jednak z wywalczenia przynajmniej jednego punktu (już wcześniej mieli kilka świetnych okazji) i dopięli swego w doliczonym czasie gry, gdy wyrównał Krystian Lelek. "Czarne Koszule" grały wtedy w dziesiątkę, po drugiej żółtej kartce w 88. minucie dla Michała Kołodziejskiego.
Beniaminek ze Stalowej Woli, który po fatalnym początku sezonu wyraźnie odżył i pozostaje niepokonany od pięciu kolejek, zajmuje 17. miejsce - 8 pkt. Natomiast drużyna Mariusza Pawlaka plasuje się na 11. pozycji - 17 pkt.
Sporo ważnych wydarzeń miało miejsce w sobotę.
Lider Bruk-Bet Termalica Nieciecza (32 pkt) w szlagierze 14. kolejki pokonał u siebie Arkę Gdynia 2:1, przełamując się po dwóch porażkach z rzędu. Zwycięstwo gospodarzom zapewnił w 82. minucie precyzyjnym strzałem z dystansu były piłkarz Widzewa Łódź Kacper Karasek.
Gdynianie, którzy spadli na czwarte miejsce w tabeli (27), doznali pierwszej od dwóch miesięcy porażki. W tym czasie odnieśli sześć ligowych zwycięstw z rzędu. Po drodze był też awans w Pucharze Polski.
Wiceliderem jest Miedź Legnica (29), która również w sobotę pokonała na wyjeździe szesnastą Odrę Opole 2:0.
Bezpośredni awans do ekstraklasy uzyskają dwie najlepsze drużyny, a o trzecią przepustkę powalczą - w dwustopniowych barażach - ekipy z miejsc 3-6. Natomiast do 2. ligi spadną trzy ostatnie drużyny.