Jak podał w komunikacie Biały Dom, Biden i Golob odbyli "dogłębną dyskusję" na temat "współpracy USA i Słowenii w zakresie czystej energii i zaawansowanych technologii oraz o wspólnym podejściu do Bałkanów Zachodnich – obszaru o strategicznym znaczeniu zarówno dla Stanów Zjednoczonych, jak i Republiki Słowenii".
Obaj przywódcy mieli też potwierdzić niezachwiane poparcie dla Ukrainy i omówić "najnowsze wydarzenia na Bliskim Wschodzie, w tym potrzebę osiągnięcia dyplomatycznego rozwiązania konfliktu między Izraelem a Hezbollahem, które umożliwi cywilom po obu stronach Błękitnej Linii bezpieczny powrót do domów (...) oraz rozwiązanie kryzysu humanitarnego w Strefie Gazy i osiągnięcie porozumienia o zawieszeniu broni, które zapewni uwolnienie zakładników".
Biden miał też podkreślić konieczność zwiększenia inwestycji w obronność NATO - Słowenia jest jednym z ośmiu państw Sojuszu, które wciąż nie spełniają kryterium wydawania na obronność 2 proc. PKB; według danych NATO wydaje tylko 1,29 proc.
Podczas krótkiego powitania w Gabinecie Owalnym, Biden podkreślił swoją wdzięczność dla Słowenii jako lojalnego sojusznika w NATO oraz za jej udział w lipcowej wymianie więźniów między Zachodem i Rosją. Słowenia zgodziła się wówczas przekazać Rosji parę rosyjskich szpiegów, tzw. nielegałów Artioma i Annę Dulcewów, którzy mieszkali w Słowenii podszywając się pod obywateli Argentyny.
W ramach historycznej wymiany, do Rosji trafiło 10 osób podejrzanych o szpiegostwo, w tym zatrzymany w Polsce dziennikarz Pablo Gonzalez vel Paweł Rubcow, zaś do USA i państw Zachodu 16 więzionych obywateli tych krajów, w tym dziennikarz "Wall Street Journal" Evan Gershkovich.
Golob jest dopiero trzecim premierem Słowenii, który spotkał się z prezydentem USA w Białym Domu, choć kilkakrotnie wcześniej odbywał rozmowy zarówno z Bidenem, jak i z wiceprezydent Kamalą Harris.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)