Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 13:38
Reklama KD Market

Liga angielska - wygrane Liverpoolu i Manchesteru City. Pomyłka Kiwiora

W 8. kolejce angielskiej ekstraklasy piłkarskiej zwycięstwa odniosły dwie najlepsze drużyny. Prowadzący w tabeli Liverpool pokonał u siebie Chelsea 2:1, a broniący tytułu Manchester City w takim samym stosunku wygrał na wyjeździe z Wolverhampton Wanderers. Arsenal Londyn, w którego barwach od 37. minuty wystąpił Jakub Kiwior, przegrał na wyjeździe z AFC Bournemouth 0:2 w 8.. Polak zawinił przy drugim golu.
  • Źródło: PAP
Liga angielska - wygrane Liverpoolu i Manchesteru City. Pomyłka Kiwiora
Liverpool pokonał Chelsea i utrzymał pozycję lidera Premier League fot. Adam Vaughan/EPA-EFE/Shutterstock

Do przerwy Liverpool prowadził po golu Mohameda Salaha, który w 29. minucie wykorzystał rzut karny.

Chelsea wyrównała w 48. dzięki trafieniu Nicolasa Jacksona, ale już trzy minuty później bramkę dla gospodarzy zdobył Curtis Jones. Salah tym razem popisał się asystą.

"The Citizens" natomiast z wielkim trudem pokonali zamykające tabelę "Wilki". Zaczęło się sensacyjnie, bo już w siódmej minucie prowadzenie Wolverhampton dał Jorgen Strand Larsen. Do remisu w 33. doprowadził Josko Gvardiol, a zwycięstwo dopiero w piątej doliczonej przez sędziego minucie zapewnił gościom John Stones.

To był trzeci z rzędu mecz Erlinga Haalanda w Premier League bez gola. W pierwszych pięciu norweski snajper z Manchesteru zdobył aż dziesięć.

Arsenal Londyn, w którego barwach od 37. minuty wystąpił Jakub Kiwior, przegrał na wyjeździe z AFC Bournemouth 0:2 w 8.. Polak zawinił przy drugim golu. "Kanonierzy" nie wykorzystali okazji, aby przynajmniej do niedzieli prowadzić w tabeli.

Od 30. minuty goście grali w dziesiątkę, bo z czerwoną kartką boisko opuścił Francuz William Saliba, który sfaulował szarżującego na bramkę rywala jako ostatni obrońca. Kilka minut później hiszpański trener Mikel Arteta zdecydował się wprowadzić na plac gry Kiwiora w miejsce Raheema Sterlinga, aby "załatać dziurę" w środku defensywy.

Gospodarze wykorzystali grę w przewadze w 70. minucie. Po sprytnym rozegraniu rzutu rożnego akcję wykończył Szkot Ryan Christie. Kilka chwil później Kiwior źle odegrał piłkę do swojego bramkarza Davida Rayi, a Hiszpan, próbując ratować sytuację, sprokurował rzut karny. "Jedenastkę" wykorzystał Holender Justin Kluivert (79.).

To pierwsze zwycięstwo "Wisienek" nad Arsenalem od 14 stycznia 2018 roku. W kolejnych dziewięciu potyczkach, licząc wszystkie rozgrywki, londyńczycy zwyciężyli ośmiokrotnie, a raz był remis.

Arsenal jest na trzecim miejscu w tabeli z 17 punktami. Tyle samo ma broniący tytułu wicelider Manchester City, który w niedzielę zagra na wyjeździe z przedostatnim Wolverhampton Wanderers. Prowadzący Liverpool, który zgromadził 18 pkt, tego samego dnia podejmie Chelsea Londyn.

Powodów do zadowolenia nie ma też inny polski piłkarz w Premier League - Jan Bednarek, który rozegrał całe spotkanie w barwach Southampton u siebie z Leicester City. Gospodarze, którzy jeszcze nie wygrali meczu w tym sezonie i zajmują ostatnie miejsce, prowadzili wprawdzie do przerwy 2:0, ale ostatecznie przegrali 2:3. Decydujący gol dla gości padł w ósmej doliczonej minucie drugiej połowy, a jego strzelcem był Ghańczyk Jordan Ayew.

"Oto dlaczego gramy w piłkę nożną. To niesamowite. Pierwsza połowa nam nie wyszła, w drugiej się podnieśliśmy i atakowaliśmy tak, jak trzeba" - powiedział Ayew.

Od pierwszej minuty w barwach Aston Villi Birmingham w wyjazdowym spotkaniu z Fulham Londyn wystąpił Matty Cash, który rozgrywał dopiero drugi mecz po kilkutygodniowej przerwie spowodowanej kontuzją. Reprezentant Polski zawinił w pierwszej połowie, gdy zagrał piłkę ręką w polu karnym, ale z odsieczą przyszedł mu argentyński bramkarz Emiliano Martinez, który obronił strzał Brazylijczyka Andreasa Pereiry z 11 metrów.

Wcześniej prowadzenie gospodarzom dał Meksykanin Raul Jimenez (5.), a wyrównał Morgan Rogers (9.), choć Anglik miał sporo szczęścia - oddał lekki strzał z daleka, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców, nie dając szans bramkarzowi londyńczyków Berndowi Leno. Niemiec miał za to asystę przy golu Jimeneza.

W drugiej połowie o zwycięstwie gości 3:1 przesądziły gole Olliego Watkinsa (59.) oraz samobójczy Francuza Issy Diopa (69.). Przed pozostałymi rozstrzygnięciami tej kolejki "The Villans" awansowali na czwarte miejsce z 17 punktami.

"Jestem bardzo dumny z naszej mentalności. W tym momencie osiągamy dobre wyniki. Pomimo tego, że Fulham pierwsze zdobyło gola i miało rzut karny, my pozostaliśmy skoncentrowani" - cieszył się hiszpański trener Unai Emery po szóstym z kolei ligowym meczu bez porażki.

W dwóch innych sobotnich meczach Polacy byli rezerwowymi: West Ham United Łukasza Fabiańskiego przegrał na stadionie Tottenhamu Hotspur 1:4, a Brighton & Hove Albion, którego piłkarzem jest Jakub Moder, zwyciężył na wyjeździe Newcastle United 1:0. 

W tabeli Liverpool ma punkt więcej od Manchesteru City. Cztery tracą do lidera Arsenalu Londyn i Aston Villa.


Podziel się
Oceń

Reklama