Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 23 listopada 2024 02:17
Reklama KD Market

Sto lat to wcale nie będzie za mało – twierdzi profesor z UIC badający długość życia

Mimo postępów w medycynie długość życia nie będzie wzrastać! Długość życia człowieka wydłużyła się znacznie na przełomie XIX i XX wieku, lecz mimo postępów w medycynie nie należy spodziewać się, że wszyscy będziemy dożywać stu lat i więcej, jak wcześniej twierdzono. Takie są wyniki najnowszych badań nad długością życia przeprowadzonych pod przewodnictwem profesora z University of Illinois at Chicago (UIC), S. Jaya Olshansky’ego.
Sto lat to wcale nie będzie za mało – twierdzi profesor z UIC badający długość życia
S. Jay Olshansky (z prawej)

Autor: Jenny Fontaine/UIC Today/Adobe Stock

Na przełomie XIX i XX wieku byliśmy świadkami znacznego wydłużania się ludzkiego życia. Było to możliwe głównie dzięki zdrowym dietom, postępom w medycynie i poprawie czynników wpływających na jakość życia. Po tym, jak na przestrzeni XX wieku długość życia ludzkiego niemal podwoiła się, wskaźnik wydłużania się życia znacznie spowolnił od lat 90. Do takich wniosków doszli naukowcy pod przewodnictwem S. Jaya Olshansky’ego, profesora epidemiologii i biostatystyki z chicagowskiego UIC.

W badaniu wzięli również udział naukowcy z Uniwersytetu Hawajskiego, Uniwersytetu Harvarda oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego (UCLA).

Według badania, mimo częstych przełomów w medycynie i dziedzinie zdrowia publicznego, średnia spodziewana długość życia w momencie narodzin w najbardziej długowiecznych populacjach świata wzrosła średnio tylko 6,5 lat od 1990 r. Takie tempo wzrostu jest znacznie wolniejsze niż to oczekiwane przez niektórych naukowców, którzy zakładali, że spodziewana długość życia znacznie wzrośnie w tym stuleciu, a większość urodzonych dziś osób dożyje 100 lat.

Olshansky i inni badacze przedstawili swoje teorie w publikacji pt. “Implausibility of Radical Life Extension in Humans in the 21st Century”. Autorzy twierdzą, że ludzkość zbliża się do biologicznej granicy osiągalnej długości życia, a największe postępy w długowieczności już nastąpiły, głównie w dziedzinie zwalczania chorób – twierdzi główny Olshansky z UIC School of Public Health. Uznał, że główną przeszkodą w dalszym wydłużaniu się życia są szkodliwe skutki starzenia się.

Olshansky twierdzi, że większości osób, które dożywają dziś starszego wieku, udaje się to dzięki zdobyczom medycyny. Jednak kolejne zdobycze medycyny produkują coraz mniejszą liczbę dodatkowych lat, co dowodzi, że okres szybkiego wzrostu spodziewanej długości życia dobiegł końca. Zdaniem badacza, to również oznacza, że dalsze wydłużanie życia może być szkodliwe, jeżeli zyskane dodatkowe lata nie są przeżyte w zdrowiu.

„Powinniśmy teraz skupić się na wysiłkach, które spowalniają starzenie się i wydłużają ’healthspan’” – powiedział Olshansky. Healthspan to stosunkowo nowy wskaźnik, który mierzy liczbę lat, w których dana osoba jest zdrowa.

Debata na temat potencjału długowieczności człowieka toczy się od lat 90. Już wówczas profesor Olshansky twierdził, że człowiek zbliża się do progu długowieczności w wieku około 85 lat oraz że największe postępy w tej dziedzinie są już za nami. Inni przewidywali wówczas, że dalsze postępy w medycynie i zdrowiu publicznym zaprowadzą ludzkość jeszcze dalej.

W badaniu analizowano dane z ośmiu krajów, w których mieszkańcy żyją najdłużej. Są to Australia, Francja, Hongkong, Włochy, Japonia, Korea Południowa, Hiszpania i Szwajcaria. Analizowano również informacje Stanów Zjednoczonych.

Najnowsze badanie obala mit, że życie ludzkie może być dalej przedłużane.

„Udowodniliśmy, że współczesna medycyna przynosi coraz mniejsze rezultaty w zakresie długowieczności, mimo że postęp w medycynie następuje w zawrotnym tempie” – stwierdził Olshansky.

Odkrycie ma znaczenie nie tylko dla społeczeństwa, np. przy decydowaniu wieku, w jakim przechodzimy na emeryturę. Ma również wpływ na niektóre gałęzie gospodarki, jak firmy ubezpieczeniowe czy zarządzające majątkiem, które coraz częściej sprzedają produkty oparte na obliczeniach, że większość ludzi dożyje 100 lat. „Tylko niewielki procent populacji będzie żył tak długo w obecnym stuleciu” – stwierdził Olshansky.

Zdaniem naukowca odkrycie nie wyklucza faktu, że medycyna i nauka mogą przynieść dalsze korzyści. Autorzy twierdzą jedynie, że poprawa jakości życia w starszym wieku może mieć obecnie większy potencjał niż dalsze wydłużanie życia. Według niego należy więcej inwestować w geronaukę, badającą biologię starzenia się, która może być zalążkiem dalszego rozwoju cywilizacji.

Joanna Marszałek
[email protected]

 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama