Szczyt bezczelności

Kobieta ze stanu Missouri została aresztowana pod zarzutem zorganizowania spisku mającego na celu oszukanie rodziny Elvisa Presleya. Lisa Jeanine Findley podjęła próbę zlicytowania rezydencji króla rock and rolla i jego majątku w Graceland. Sędzia wstrzymał sprzedaż posiadłości niemal w ostatniej chwili, gdyż do przeprowadzenia transakcji nie było żadnych podstaw prawnych...

Żerowanie na Presleyu

53-letnia Lisa Jeanine Findley z Kimberling City w stanie Missouri kłamliwie twierdziła, że ​​córka Presleya pożyczyła 3,8 miliona dolarów od fałszywego prywatnego pożyczkodawcy i jako zabezpieczenie tej pożyczki podała posiadłość Graceland. Findley sfabrykowała dokumenty pożyczkowe i próbowała wyłudzić od rodziny Presleya 2,85 miliona dolarów rzekomo w celu rozstrzygnięcia sprawy. Opublikowała też w gazecie w Memphis fałszywe zawiadomienie o przejęciu nieruchomości, w którym ogłosiła, że ​​posiadłość Graceland zostanie zlicytowana. Zrobiła to, mimo iż nie ma do niej żadnych praw i nie jest przedstawicielką jakiejkolwiek organizacji, która miałaby takie prawa.

W maju w publicznym ogłoszeniu o sprzedaży 13-akrowej posiadłości podano, że firma Promenade Trust, która administruje muzeum Graceland, jest winna 3,8 mln dolarów, ponieważ nie spłaciła zaciągniętej pożyczki. Riley Keough, wnuczka Elvisa Presleya i aktorka, odziedziczyła dom po śmierci swojej matki, Lisy Marie Presley, w ubiegłym roku.

Keough pozwała Findley, zarzucając jej oszustwo, a sędzia zablokował możliwość przeprowadzenia aukcji Graceland przez wydanie odpowiedniego nakazu sądowego. Z zawiadomienia o sprzedaży wynika, że ​​spółka Naussany Investments & Private Lending podała, iż ​​Lisa Marie Presley użyła Graceland jako zabezpieczenia pożyczki. Jednak z pozwu złożonego przez Keough można się dowiedzieć, iż firma Naussany Investments przedstawiła fałszywe dokumenty dotyczące rzekomej pożyczki oraz że Lisa Maria Presley nie pożyczała żadnych pieniędzy.

„Pani Findley wykorzystała bardzo publiczne i tragiczne wydarzenia w rodzinie Presleyów jako okazję do żerowania na imieniu i statusie finansowym spadkobierców majątku Graceland, próbując ukraść to, co prawnie należy do rodziny Presleyów” – powiedział Eric Shen, detektyw kierujący grupą dochodzeniowo-śledczą prowadzącą tę sprawę. Nie ujawnił żadnych szczegółów prowadzonego śledztwa, ale jeśli doniesienia na ten temat się potwierdzą, Findley może spędzić w więzieniu wiele lat.

Magia Graceland

Graceland to posiadłość znajdująca się w Memphis w stanie Tennessee, która stała się symbolem amerykańskiej kultury muzycznej, a zwłaszcza dziedzictwa Elvisa Presleya. To tutaj legendarny król rock and rolla spędził dużą część swojego życia, a po jego śmierci w 1977 roku Graceland stało się miejscem pielgrzymek dla milionów fanów z całego świata. Posiadłość została zbudowana w 1939 roku przez doktora Thomasa Moore’a i jego żonę Ruth.

Nazwa tego miejsca pochodzi od Grace Toof, ciotki Ruth, której rodzina była pierwotnym właścicielem ziemi. W 1957 roku, kiedy Elvis Presley miał zaledwie 22 lata, kupił Graceland za 102 tysiące dolarów. W tamtym czasie był już niezwykle popularnym artystą, a Graceland stało się jego oazą spokoju, czyli miejscem, w którym mógł się schronić przed zgiełkiem związanym z jego sławą.

Presley mieszkał tam wraz ze swoją rodziną, przyjaciółmi i pracownikami. Posiadłość, która pierwotnie miała powierzchnię około 500 akrów, została przekształcona w luksusowy dom z licznymi udogodnieniami. Wśród nich był basen, kort tenisowy, kaplica i garaż pełen samochodów. Elvis z czasem dodawał różne elementy, które odzwierciedlały jego zainteresowania i styl życia. Przykładem może być słynny „Jungle Room” – pokój urządzony w stylu tropikalnym, który stał się jedną z najbardziej rozpoznawalnych części tej rezydencji.

W Graceland Elvis często gościł dalszą rodzinę i przyjaciół. To tutaj powstało wiele z jego największych hitów, a on sam często organizował spontaniczne koncerty w kameralnym gronie. Graceland było także miejscem, gdzie Elvis prowadził swoją działalność charytatywną, wspierając różne inicjatywy społeczne. Niektórzy narzekają dziś, że wnętrze domu artysty ma fatalny wystrój i świadczy o braku gustu jego dawnego właściciela. Mówi się wręcz, że Graceland jest kiczowate. Nawet jeśli jest to prawda, z czym nie wszyscy się zgadzają, Graceland dość wiernie odzwierciedla zainteresowania i pasje Elvisa.

Po śmierci piosenkarza Graceland stało się miejscem kultu. W 1982 roku posiadłość została otwarta dla publiczności. Od tego czasu odwiedziły to miejsce miliony fanów z całego świata i do dziś jest to jedna z największych atrakcji turystycznych Stanów Zjednoczonych. Posiadłość nie tylko zachowała oryginalny wystrój z czasów, gdy Elvis tam mieszkał, ale także stała się miejscem licznych wystaw poświęconych jego życiu i twórczości. Tam też znajduje się grób piosenkarza.

16 sierpnia 1977 roku Presley miał odbyć wieczorny lot z Memphis do Portland w stanie Maine, by rozpocząć kolejną trasę koncertową. Jednak tego popołudnia jego narzeczona Ginger Alden znalazła go nieprzytomnego na podłodze w łazience w Graceland. Próby reanimacji nie powiodły się. Tysiące ludzi zebrały się przed posiadłością, a pogrzeb odbył się 18 sierpnia. Około 80 tysięcy ludzi ustawiło się na trasie procesji na cmentarz Forest Hill, gdzie Presley został pochowany obok swojej matki, choć później jego szczątki przeniesiono do innego grobu. Co roku 16 sierpnia, w rocznicę śmierci Presleya, odbywa się w Graceland specjalna ceremonia, znana jako „vigil”, podczas której fani zapalają świece i wspominają legendę rock and rolla.

Trudno zrozumieć, dlaczego Lisa Findley myślała, iż będzie mogła nielegalnie sprzedać tak znaną posiadłość, która w 2006 roku została wpisana na listę National Register of Historic Places, co podkreśla jej znaczenie dla historii i kultury Stanów Zjednoczonych. Oszustka nie ma absolutnie żadnych praw do tego miejsca. Podjęta przez nią próba wmówienia władzom, iż można Graceland zlicytować z powodu zaległości w spłacaniu totalnie sfingowanej pożyczki, oceniana jest przez prawników jako szczyt bezczelności.

Krzysztof M. Kucharski