Prawie co czwarty imigrant mieszkający w USA nie ma ważnego statusu, ale prawie co drugi posiada amerykańskie obywatelstwo. W 2022 r. około 8,3 mln pracowników w USA stanowili nieudokumentowani imigranci, co stanowi wzrost w porównaniu z 7,4 mln w 2019 r. Liczba z 2022 r. jest w zasadzie taka sama, jak poprzednie rekordy z lat 2008 i 2011.
Te zasadnicze dane przytacza Pew Research Center, który stale monitoruje dane dotyczące imigrantów, kompilując je z różnych źródeł. Tym razem ośrodek badawczy zaktualizował swój raport z końca 2023 roku (omawiany przeze mnie na łamach „Dziennika Związkowego” kilka miesięcy temu), próbując odpowiedzieć, co się stało z nieautoryzowaną migracją w ostatnim czasie. Szacunki te wciąż tylko częściowo uwzględniają wciąż spływające statystyki z 2023 roku.
Czy nieudokumentowani zabierają miejsca pracy?
W 2022 r. imigranci stanowili 14,3 proc. populacji kraju. Odsetek ten był nieco wyższy niż w poprzednich pięciu latach, ale poniżej rekordowego poziomu 14,8 proc. w 1890 r.
Nieudokumentowani imigranci stanowili w 2022 r. 3,3 proc. całej populacji USA i 23 proc. imigrantów, a ściślej biorąc, mieszkańców USA urodzonych za granicą. Proporcje te były niższe od wartości szczytowych w 2007 r., ale nieco wyższe niż w 2019 r. – twierdzi Pew Research Center. Tymczasem populacja legalnych imigrantów stale rosła z 24,1 mln w 2000 r. do 36,9 mln w 2022 r. Wzrost wynikał z szybkiego wzrostu liczby naturalizowanych obywateli, z 10,7 mln do 23,4 mln. Nieznacznie spadła liczba legalnych stałych mieszkańców, czyli posiadaczy zielonych kart, z 11,9 mln do 11,5 mln. W rezultacie w 2022 r. 49 proc. wszystkich imigrantów w kraju stanowili naturalizowani obywatele USA.
Od 2003 r. nielegalni imigranci stanowili między 4,4 proc. a 5,4 proc. wszystkich pracowników w USA, co jest stosunkowo wąskim przedziałem. W 2022 r. nieautoryzowani imigranci tworzyli ok. 4,8 proc. siły roboczej w USA. Szczytowy poziom (owe 5,4 proc.) osiągnięto w 2007 r., czyli w przededniu wielkiej recesji.
Udział siły roboczej w USA, którą stanowią nielegalni imigranci, jest wyższy niż ich udział w całkowitej populacji USA wynoszący 3,3 proc., co daje asumpt do oskarżeń, że zabierają oni miejsca pracy Amerykanom. Dzieje się tak dlatego, że populacja nielegalnych imigrantów obejmuje stosunkowo niewiele dzieci i osób starszych, a więc grup, które zwykle nie są aktywne na rynku pracy.
Szacunki ostatnich miesięcy
Jak łatwo zauważyć nowe szacunki nie uwzględniają wydarzeń i procesów, które miały miejsce od połowy 2022 r. „Jak wynika z kilku alternatywnych źródeł danych, populacja nieudokumentowanych imigrantów w USA prawdopodobnie wzrosła w ciągu ostatnich dwóch lat. Na przykład liczba zatrzymań na granicach USA osiągnęła rekordowy poziom w latach 2022–2023, a liczba osób ubiegających się o azyl oczekujących na decyzje w sprawie wniosków o azyl wzrosła o około 1 milion do końca 2023 r.” – czytamy w raporcie Pew. Ponadto do grudnia 2023 r. około 500 000 nowych imigrantów zostało wpuszczonych warunkowo do kraju w ramach dwóch programów federalnych – programu kubańskiego, haitańskiego, nikaraguańskiego i wenezuelskiego (CHNV) oraz programu „Jedność na rzecz Ukrainy” (U4U). Te grupy tradycyjnie uznawano za część populacji nielegalnych imigrantów, ale prawie żadna z nich nie pojawia się w szacunkach na rok 2022. Ilu ich dokładnie przybyło? Trudno powiedzieć. Jak wyjaśnia Pew, „chociaż ci nowo przybyli prawdopodobnie powiększyli populację nielegalnych imigrantów w USA, wciąż nie wiadomo, w jak dużym stopniu. Nowo przybyłych nie można po prostu dodać do istniejących szacunków, ponieważ co roku część nieudokumentowanych imigrantów opuszcza kraj, część umiera, a część zyskuje legalny status”.
Coraz mniej Meksykanów
W populacji nieudokumentowanych zachodzą natomiast ciekawe zmiany. Przybysze z Meksyku, choć najliczniejsi przestali już dominować. Liczba nieudokumentowanych imigrantów z Meksyku spadła w 2022 r. do 4,0 mln z najwyższego poziomu 6,9 mln w 2007 r. W 2022 r. Meksykanie stanowili 37 proc. populacji nielegalnych imigrantów w kraju, co jest zdecydowanie najmniejszym odsetkiem w historii. Według Pew, spadek nieudokumentowanej imigracji z Meksyku wynika z kilku czynników: zjawiska powrotów do kraju urodzenia, poprawiającej się sytuacji gospodarczej Meksyku, a także rozszerzonych możliwości legalnej imigracji z Meksyku i innych krajów, zwłaszcza dla tymczasowych pracowników rolnych.
W latach 2019–2022 wzrosła jednak populacja nieudokumentowanych imigrantów z niemal każdego regionu świata. Odnotowano wzrost przybywających z Karaibów, z Ameryki Południowej, Azji, Europy i Afryki Subsaharyjskiej.
Grupę liczącą aż 1,9 miliona imigrantów stanowili w 2022 r. przybysze z trzech krajów Ameryki Środkowej – Salwadoru, Hondurasu i Gwatemali – łącznie reprezentowały w USA, co stanowiło około 18 proc. wszystkich nieudokumentowanych. Populacja nielegalnych imigrantów tzw. Trójkąta Północnego wzrosła o około 50% w latach 2007–2019. W kolejnych trzech latach nie odnotowano znaczącego wzrostu, ale po 2022, w czasie kryzysu granicznego nastąpił najprawdopodobniej kolejny skok. wzrosła znacząco.
Inne kraje pochodzenia W 2022 r. Wenezuela była krajem urodzenia 270 tysięcy nielegalnych imigrantów. Populacja ta odnotowała szczególnie szybki wzrost – z 55 000 w 2007 r. do 130 000 w 2017 r. W przyszłości może znacznie wzrosnąć, ze względu na sytuacje polityczna w tym kraju. W ostatnich latach wzrost odnotowano także w innych krajach o dużej liczbie nielegalnych imigrantów. Brazylia, Kanada, Kolumbia, Ekwador, Indie i kraje byłego Związku Radzieckiego odnotowały wzrost w latach 2019–2022. Jednakże inne kraje, tradycyjnie kojarzone z nieudokumentowana imigracją, zwłaszcza Chiny, Dominikana i Filipiny, nie wykazały żadnych zmian.
W okresie 2019-2022 liczba nielegalnych imigrantów wzrosła w sześciu stanach – na Florydzie, Maryland, Massachusetts, New Jersey, Nowym Jorku i Teksasie. Z dużych stanów spadek odnotowała jedynie Kalifornia. Liczbę nieudokumentowanych w Illinois szacuje się na 400 tys. osób.
Nieautoryzowani imigranci mieszkają w 6,3 miliona gospodarstw domowych, które obejmują ponad 22 miliony osób. Tym samym połowa mieszkańców tych rodzin to bądź obywatel, bądź posiadacze zielonych kart. Te rodziny stanowią 4,8 proc. ze spośród 130 milionów gospodarstw domowych w USA. W 86 proc. tych gospodarstw domowych albo gospodarz, albo jego małżonek są nieuprawnionym imigrantem.
Jak policzyć dzieci?
Pew szacuje, że w 2022 r. około 850 000 osób poniżej 18 roku życia to nieudokumentowani imigranci. Ale to tylko część statystyk, które w tym przypadku mogą być szacunkowe.
Według Pew ok. 1,3 miliona dorosłych urodzonych w USA, to dzieci imigrantów bez statusu. Nie można jednak oszacować całkowitej liczby dorosłych dzieci nielegalnych imigrantów urodzonych już na terytorium Stanów Zjednoczonych, ponieważ dostępne źródła danych identyfikują jedynie te dzieci, które nadal mieszkają z nieudokumentowanymi rodzicami. W innym szacunku około 4,4 miliona urodzonych w USA dzieci poniżej 18 roku życia mieszka z rodzicem bez statusu. Stanowią one około 84 proc. wszystkich nieletnich dzieci mieszkających w takich rodzinach, czyli bezwzględną większość.
Choć statystyk potrafią nużyć, przytoczone dane nadają kontekst toczącej się obecnie debacie politycznej. Trudno sobie np. wyobrazić sobie masowe deportacje wszystkich 11 milionów osób bez statusu, skoro w ich domach wychowuje się ponad 4 miliony dzieci z prawem do obywatelstwa.
Jolanta Telega[email protected]