Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 25 listopada 2024 13:32
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - pierwsza porażka Legii.

Ekstraklasa piłkarska - pierwsza porażka Legii.
Piast Gliwice przerwał zwycięską passę warszawskiej Legii fot. Facebook/Polski Sport

Piłkarze Legii Warszawa ponieśli pierwszą porażkę w sezonie. W niedzielę na własnym stadionie ulegli Piastowi Gliwice 1:2 w 3. kolejce ekstraklasy. Beniaminek Motor Lublin zremisował u siebie z Koroną Kielce 1:1.

Wcześniej legioniści odnieśli cztery zwycięstwa z rzędu. W ekstraklasie wygrali 2:0 z Zagłębiem Lubin i 1:0 z Koroną Kielce, a w eliminacjach Ligi Konferencji pokonali w dwumeczu walijskie Caernarfon Town 6:0 i 5:0.

Przyjazd na stadion przy ul. Łazienkowskiej miał szczególne znaczenie dla trenera Piasta Aleksandara Vukovica, który przez sześć lat był piłkarzem Legii, a potem pracował w stołecznym klubie jako asystent oraz pierwszy trener. W sezonie 2019/20 serbski szkoleniowiec zdobył mistrzostwo Polski. W 2022 roku rozpoczął pracę w Gliwicach.

W niedzielę piłkarze Legii zagrali w okazjonalnych koszulkach przygotowanych w związku z 80. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Trafią one na licytację, a zebrana kwota zostanie w całości przekazana na wsparcie powstańców.

Aktywna gra Piasta od początku dała efekt w 20. minucie - po wrzucie z autu przez Patryka Dziczka w zamieszaniu na polu karnym Legii dobrze zachował się Michał Chrapek i płaskim strzałem zaskoczył zasłoniętego golkipera. Tuż przed przerwą legioniści przycisnęli i w doliczonym czasie wyrównał Słoweniec Blaz Kramer, który wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Bartosza Kapustki z rzutu rożnego.

Pierwszy raz przeciwko Legii zagrał Maciej Rosołek, który jest wychowankiem stołecznego klubu i w lipcu zmienił barwy klubowe. Napastnik w drugiej połowie zastąpił Fabiana Piaseckiego.

W 85. minucie znów daleko z autu wyrzucił piłkę Dziczek, a obrońca Legii Radovan Pankow wybił ją wprost pod nogi Tihomira Kostadinova. Wprowadzony na boisko pięć minut wcześniej macedoński pomocnik trafił do siatki. Vukovic jako trener Piasta po raz pierwszy (w czwartej próbie) cieszył się z pokonania swojego byłego klubu.

W Lublinie pierwsi z gola cieszyli się goście, których nie prowadził już Kamil Kuzera, a gola uzyskał Hiszpan Adrian Dalmau.

"Chcę przeprosić za pierwszą połowę, nie tak chcieliśmy zacząć ten mecz, bo byliśmy zbyt pasywni. Zabrakło intensywności, na co spokojnie zwróciłem uwagę w szatni podczas przerwy. Na drugą połowę wyszła zupełnie inna drużyna" - powiedział trener Motoru Mateusz Stolarski.

W 79. min po kolejnym dośrodkowaniu główkujący Kacper Wełniak został sfaulowany przez bramkarza Korony Xaviera Dziekońskiego, a rzut karny pewnie wykorzystał kapitan gospodarzy Piotr Ceglarz i mecz skończył się podziałem punktów.

"Zdobyliśmy punkt, ale jesteśmy niepocieszeni, bo prowadząc mieliśmy mecz pod kontrolą. Od 70. minuty po prostych stratach podaliśmy rękę Motorowi i dlatego wracamy do Kielc mocno rozgoryczeni" - skomentował opiekun Korony Mariusz Arczewski.

Spotkanie grającego w europejskich pucharach Śląska Wrocław z Radomiakiem Radom zostało przełożone.

Liderem z kompletem zwycięstw jest Jagiellonia Białystok, która w sobotę pokonała u siebie Stal Mielec 2:0.

Mistrzowie Polski w środku tygodnia awansowali do kolejnej rundy eliminacji Champions League, a zwycięską serię kontynuują też na krajowym podwórku. Najpierw wygrali u siebie z Puszczą Niepołomice 2:0, następnie na wyjeździe z Radomiakiem 3:2, a teraz nie dali szans w Białymstoku drużynie z Mielca.

W 24. minucie gola strzelił angolski napastnik Afimico Pululu, zaś w 67. wynik ustalił Hiszpan Jesus Imaz. Zwycięstwo mogło być wyższe, ale wkrótce potem Norweg Kristoffer Hansen nie wykorzystał rzutu karnego - jego strzał obronił Mateusz Kochalski.

"Musimy być skoncentrowani, pielęgnować ten czas zwycięstwa i mieć do niego dużo szacunku, utrzymać koncentrację. Poprzeczka będzie już tylko szła w górę, będzie już tylko trudniej" - powiedział po meczu szkoleniowiec "Jagi".

Drugi z siedmioma punktami jest Piast, a trzeci z sześcioma Lech.

Poznański zespół wygrał u siebie z beniaminkiem Lechią 3:1, już do przerwy prowadząc różnicą trzech goli. Dwa z nich strzelił Szwed Mikael Ishak, który łącznie ma cztery trafienie w sezonie, a jednego Bośniak Dino Hotic. Beniaminka z Gdańska stać było tylko na honorowe trafienie Szweda Karla Wendta w doliczonym czasie gry.

Sześć punktów mają również Legia i Raków. Mistrz z 2023 roku wygrał w Katowicach z beniaminkiem GKS 1:0. Jedyną bramkę zdobył w 29. minucie Brazylijczyk Jean Carlos Silva.

"Zwycięstwo przyszło w bólach, ale najważniejsze, że jest. Gratulacje dla drużyny za to, że potrafiła takie spotkanie wygrać" - powiedział trener Marek Papszun, który wrócił przed tym sezonem do Rakowa po rocznej przerwie.

W piątek oba mecze zakończyły się zwycięstwami gospodarzy po 1:0. Zagłębie Lubin wygrało z Puszczą Niepołomice po golu 18-letniego obrońcy Igora Orlikowskiego, a Górnik Zabrze z Pogonią Szczecin.

W tym drugim bramkę strzelił w 83. minucie wprowadzony chwilę wcześniej z ławki, urodzony w Portugalii Słoweniec Luka Zahovic, który jeszcze w poprzednim sezonie występował w... Pogoni.

Trzecią kolejkę ekstraklasy zakończy poniedziałkowe starcie Cracovii z Widzewem Łódź w Krakowie.

Obie ekipy mają po cztery punkty, a przy okazji ich rywalizacji nie zabraknie "smaczków". Prezesem gospodarzy jest Mateusz Dróżdż, w przeszłości szef łódzkiego klubu, a bramkarzem - sprowadzony niedawno z ligi MLS Słowak Henrich Ravas, który przed transferem do USA spisywał się znakomicie właśnie w barwach łodzian.

(PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama