Szefowie MON i MSWiA: Władysław Kosiniak-Kamysz i Tomasz Siemoniak podkreślali w środę, że została wzmocniona koordynacja działań rządu i służb ws. ochrony wschodniej granicy i jest mniej prób nielegalnego jej przekroczenia. Szef MON przypomniał, że od 1 sierpnia ruszy operacja "Bezpieczne Podlasie".
Kierownictwo MON i MSWiA podsumowało na konferencji prasowej dotychczasowe działania na rzecz wzmocnienia wschodniej granicy.
Szef MON powiedział, że koordynacja działań rządu w tej kwestii została wzmocniona i już przyniosło to efekty. Kosiniak-Kamysz dodał, że decyzja o wprowadzeniu strefy buforowej przynosi pozytywne skutki, jako że spadła liczba przekroczeń granicy i prób jej przekroczenia.
Szef MSWiA zaznaczył, że od czasu obowiązywania strefy buforowej odnotowano spadek o połowę prób nielegalnego przejścia przez granicę. "To jest bardzo konkretny rezultat związany z tym, że odsunęliśmy od samej granicy przemytników ludzi" - powiedział Siemoniak. Jednocześnie zwrócił uwagę, że poza agresją hybrydową, poza działaniem białoruskich i rosyjskich służb na granicy, mamy do czynienia też po prostu z przestępczością.
Przypomniał, że od 4 czerwca oddziały prewencji policji pomagają na granicy i podał, że w ciągu miesiąca policja przeszkoliła blisko 12 tys. żołnierzy. Siemoniak Podkreślił, że podjęto szereg działań inwestycyjno-infrastrukturalnych, a w ostatnich dniach podpisane zostały przez Straż Graniczną dwie umowy: jedna dotyczy elektronicznych aspektów zabezpieczenia granicy, a druga "doinwestowania, doposażenia tej zapory, która w dość łatwy sposób jest pokonywana".
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że od 1 sierpnia na granicy ruszy operacja "Bezpieczne Podlasie". "Zostaną zakończone dwie operacje - jedna była szkoleniowa, jedna na rzecz ochrony granicy - i powstanie jedna operacja +Bezpieczne Podlasie+, w której będzie brało udział do 17 tys. żołnierzy" - przekazał szef MON. Poinformował, że za tę operację odpowiedzialna będzie 18 Dywizja Zmechanizowana. Wyciągamy wnioski z niedociągnięć naszych poprzedników, m.in. w aspekcie opieki medycznej" - dodał Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył też, że do szkoleń żołnierzy na granicy skierowano policjantów, m.in. tych, którzy brali udział w misji w Kosowie, a ponadto w ciągu ostatnich miesięcy wojsko zaopatrywane jest w sprzęt poprawiający bezpieczeństwo żołnierzy oraz zostało wzmocnione na granicy m.in. przez funkcjonariuszy Żandarmerii Wojskowej.
Nawiązując do niedawno zakończonego szczytu NATO w Waszyngtonie Kosiniak-Kamysz zaznaczył, że zgodzono się tam, że kwestia granic nie jest tylko indywidualną sprawą państw członkowskich, ale jest sprawą sojuszniczą. Szef MON mówił też o umiędzynarodowieniu tematu wschodniej granicy Polski; podkreślał, że nowa Komisja Europejska musi udzielić Polsce wsparcia w tym zakresie.
Szef MSWiA dodał, że jeśli chodzi o walkę z przyczynami problemów na granicy podjęto wspólnie z MSZ działania, aby w państwach, których obywatele są zachęcani do nielegalnego przekroczenia granicy Polski, na miejscu uświadamiać, że jest to przestępstwo. "Również nieustanie politycznie wywieramy presję na Białoruś, żeby zaniechała tego procederu" - dodał Siemoniak.
Ponadto Polska domaga się od Białorusi również współpracy w śledztwie mającym na celu znalezienie mordercy polskiego żołnierza sierż. Mateusza Siwka, który został ugodzony nożem podczas służby na granicy. "Służby nie spoczną, dopóki nie zostanie ta osoba znaleziona i osądzona za to, czego dokonała" - zapewnił Siemoniak.
Zaznaczył, że Polska patrzy na relacje polsko-białoruskie kompleksowo, biorąc pod uwagę sprawę granicy, agresji hybrydowej i działań służb białoruskich. "Więc jeśli uwolni Białoruś Andrzeja Poczobuta, zacznie współpracować z Polską w kwestii mordercy sierżanta Mateusza Siwka i przestanie sprzyjać presji na granicy, to niewątpliwie będą sygnały, które pozwolą na bardziej pragmatyczne kształtowanie tych relacji z polskiej strony" - dodał szef MSWiA.
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek zadeklarował, że rząd będzie konsekwentnie działać na rzecz powstrzymania nielegalnego szlaku migracyjnego z Białorusi do Polski. Podkreślił, że ma świadomość, że szlak ten jest organizowany przez świat przestępczy przy wsparciu służb rosyjskich i białoruskich; zapewnił, że służby skutecznie "wyłapują przestępców, którzy realizują to zadanie".
Zwrócił uwagę na zmiany sposobu działania na granicy. Przypomniał zapowiedź przedstawicieli Sztabu Generalnego i MON, że w ramach Wojsk Obrony Terytorialnej powstanie komponent ochrony pogranicza. Natomiast w Straży Granicznej - dodał - budowany są specjalne oddziały na wzór oddziałów prewencji w policji, które - jak powiedział - "będą w sposób szczególny przygotowane do radzenia sobie z próbami nielegalnego przekroczenia granicy, z agresywnym tłumem posiadającym niebezpieczne narzędzia". (PAP)