Co najmniej 103 osoby zostały postrzelone, a 19 zginęło od środy, 3 lipca, do poniedziałku, 8 lipca, w Chicago podczas długiego weekendu Święta Niepodległości. Strzały padały na ulicach w różnych rejonach miasta. Do tragicznego bilansu odnieśli się w poniedziałek na konferencji prasowej burmistrz Brandon Johnson i komendant policji chicagowskiej Larry Snelling.
„Ponad sto osób zostało postrzelonych w tym mieście, a dziewiętnaście zginęło w ten świąteczny weekend. To nie są tylko liczby. To nie są tylko nagłówki w wiadomościach. To są nasi współobywatele z Chicago, nasi sąsiedzi, członkowie rodziny, którzy stracili życie. To dziewiętnaście rodzin, których życie zostało na zawsze zmienione. Dziewiętnaście rodzin, które obudziły się dziś rano bez syna, bez córki, bez matki, bez ojca, bez ciotki, bez wujka. Ponad 100 osób, których życie już nigdy nie będzie takie samo” – powiedział w poniedziałek rano na konferencji prasowej burmistrz Brandon Johnson, odnosząc się do policyjnego bilansu długiego weekendu połączonego z obchodami Dnia Niepodległości.
Z podanych statystyk wynikało, że od środy, 3 lipca, do poniedziałku 8 lipca, w strzelaninach na terenie Chicago ranne zostały 103 osoby, a 19 zginęło od kul.
Burmistrz Johnson, stojąc u boku komendanta Larry’ego Snellinga, zapewniał, że policja i prokuratura pracują nad pociągnięciem każdego przestępcy do odpowiedzialności.
„Będą konsekwencje za przemoc” – dodał. „Nie pozwolimy, aby działalność przestępcza zrujnowała i zaszkodziła naszemu miastu”.
W czasie długiego weekendu doszło do kilku masowych strzelanin w dzielnicach na południu miasta. W jednej z nich dwie kobiety i 8-letni chłopiec zostali zabici, a dwóch małych chłopców odniosło obrażenia zagrażające życiu i w stanie krytycznym trafili do szpitala. Co najmniej 19 osób zostało zranionych w strzelaninach w Greater Grand Crossing i Little Italy.
Nad ranem w czwartek, 4 lipca funkcjonariusze znaleźli mężczyznę leżącego na ulicy w rejonie 6200 South Laflin Street. Zginął od rany postrzałowej w szyję.
Dwie kobiety zostały ranne w strzelaninie w czwartek po godz. 10.50 pm w okolicy 900 N. Leclaire Ave. na północy miasta. Postrzelona w biodro i głowę, 59-letnia kobieta zmarła.
Niemal w tym samym czasie padły strzały na południu miasta. W okolicy 6000 South Winchester Ave. znaleziono 35-latka z wieloma ranami postrzałowymi. Mężczyzna zmarł w szpitalu.
W piątek, 5 lipca akty przemocy z użyciem broni rozpoczęły się ok. 15 minut po północy. Policja znalazła osiem postrzelonych osób w okolicy 1300 W. Hastings Street na zachodzie miasta.
Kilka godzin później w szpitalu zmarł 43-letni mężczyzna, postrzelony w rejonie 1200 W. Washburne Ave. w zachodniej części Chicago.
W dzielnicy Austin, 30-letni mężczyzna został zastrzelony w piątek w nocy w rejonie 700 South Cicero Ave.
W sobotnią noc m.in. dwóch mężczyzn zginęło od kul na południu Chicago.
Dwóch napastników ok. godz. 8.50 pm w sobotę, 6 lipca zabiło 25-latka na torach kolejowych w okolicy 1700 East 71st Street.
Kilka godzin później od kul zginął 26-letni mężczyzna, a kobieta została ranna po tym, jak zostali ostrzelani z przejeżdżającego obok nich SUV-a w South Loop, w południowej części centrum Chicago.
W niedzielę, 7 lipca University of Chicago wydał rano alert bezpieczeństwa po tym, jak trzech mężczyzn zostało postrzelonych na chodniku przed kliniką uniwersytecką.
Komendant Snelling powiedział, że Departament Policji Chicago (CPD), biuro burmistrza oraz inni liderzy miasta zrobią wszystko, co możliwe, aby zwalczać przestępczość z użyciem przemocy i pociągną sprawców strzelanin do odpowiedzialności. Wezwał także mieszkańców społeczności dotkniętych przemocą do przekazywania informacji na temat strzelanin w ich okolicach.
„Im więcej informacji otrzymamy od społeczności, tym łatwiej będzie nam zatrzymać osoby dopuszczające się przemocy” – powiedział Snelling.
Wzrost przestępczości z użyciem przemocy w weekend miał miejsce w czasie, gdy miasto po raz drugi z rzędu gościło wyścig uliczny NASCAR w centrum, co wymagało od Departamentu Policji skierowania części funkcjonariuszy do Parku Granta.
Jednak komendant Snelling powiedział, że w tym roku do ochrony NASCARu oddelegowano znacznie mniej funkcjonariuszy niż w roku ubiegłym.
W 2023 roku, w czasie czterodniowego weekendu świątecznego od 1 do 4 lipca, w wyniku przemocy z bronią palną zginęło 11 osób, a 62 zostały ranne.
Joanna Trzos