Mężczyzna zmarł w nocy w czwartek, 4 lipca w wyniku wypadku z fajerwerkami na północnym zachodzie Chicago. Podobne tragedie zdarzają się niemal każdego roku podczas świętowania Dnia Niepodległości, pomimo zakazu używania materiałów pirotechnicznych i licznych ostrzeżeń.
Policja została wezwana około godz. 10 pm w obchodzony w czwartek Dzień Niepodległości w okolicę 3000 North Kostner Ave. na północnym zachodzie Chicago, gdzie doszło do wypadku przy odpalaniu fajerwerków. Mężczyzna doznał poważnych obrażeń ciała i zginął na miejscu.
Ofiara została zidentyfikowana przez biuro lekarza sądowego powiatu Cook jako 34-letni Earl Lory.
Dokładne okoliczności wypadku nie były jeszcze znane w piątek rano. W sprawie śmierci mężczyzny wszczęto śledztwo.
Illinois jest jednym z kilku stanów, które zabraniają samodzielnego odpalania fajerwerków, z wyjątkiem popularnych zimnych ogni (sparklers) i bomb dymnych (smoke bombs).
Każdego roku w całym stanie dochodzi do wypadków związanych z łamaniem zakazu odpalania fajerwerków w okolicy 4 lipca, Dnia Niepodległości. Prywatne, amatorskie pokazy nierzadko kończą się kalectwem, a w tym przypadku śmiercią.
(tos)