Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 12 listopada 2024 08:02
Reklama KD Market

Justyna and The Company w Art Gallery Kafe – świetna muzyka i duże przeżycie

Justyna and The Company w Art Gallery Kafe – świetna muzyka i duże przeżycie

Koncert Justyny and The Company zaskoczył wysokim poziomem artystycznym i pobił popularnością wszelkie rekordy: przybyłych fanów, wykonanych bisów, podziękowań złożonych wokalistce i muzykom za występ. To był niezapomniany wieczór 28 czerwca w Art Gallery Kafe w podchicagowskim Wood Dale. 

Kiedy na kameralnej scenie pojawiła się Justyna Biala and The Company: w składzie (nieco uszczuplonym): Bill Kidera – gitara, Connor Roe – gitara basowa i Tom Kidera – perkusja, na scenie zaczęła dziać się magia. Podczas koncertu zostały zaprezentowane w mistrzowskim stylu interpretacje znanych utworów muzycznych oraz oryginalne utwory własne Justyny Biala.

Przedstawiono wiele aranżacji funkowo-jazzowych, utwory reggae, utwór Justyny Biala „Childhood Rain” i Steviego Wondera Master Blaster. Zagrano Beatlesów w aranżacji funkowej, funkowo-jazzowej „Valerie” i „Back to Black” w aranżacji popowo- jazzowej.

W utworach własnych kompozytorki i wokalistki – m.in. „Perception”, „Forgive Yourself” czy „Piece of Mind” – przekazywane myśli i uczucia uczyły piękniej żyć bez względu na to, co się wydarzyło. Geneza utworów artystki jest prosta: sama pisze słowa, melodię i akordy. Słowa utworu wypływają z doświadczeń życiowych, a melodia do nich jest zawsze w jej głowie. Później pracuje ona nad utworem przy pianinie, a następnie z muzykami, w szczególności z gitarzystą Billem Kiderą.

„Take Control” był utworem, w którym wszyscy doskonali muzycy zaprezentowali swoje muzyczne umiejętności, a podczas całego koncertu grali z prawdziwą pasją, na co żywo reagowała pochłonięta występami publiczność. To był kolejny wielki sukces Justyny z muzykami, z którymi od lipca 2023 roku występuje regularnie na scenie Art Gallery Kafe, co dwa miesiące lub co miesiąc.

Justyna Biala jest znaną postacią na chicagowskiej scenie jazzowej. Urodziła się w Polsce, w Przemyślu, gdzie ukończyła szkołę muzyczną na wydziale śpiewu klasycznego. W 2006 roku wyemigrowała do USA. W Elmhurst College ukończyła studia muzyczne na wydziale jazzowym. Była prowadzona muzycznie przez znakomitych chicagowskich muzyków, takich jak Marc Colby, Bob Rummage, Frank Caruso, kontrabasista John Bany, czy Gayle Bisesi – instruktorka śpiewu. W 2015 roku założyła The Company, zespół z którym regularnie koncertuje.

– Założyłam The Company w 2015 roku, gdy byliśmy jeszcze w college’u. Zawsze grałam z Billem Kiderą – gitarzystą. Później przez jakiś czas grałam ze starszymi muzykami – ludźmi, których poznałam przez chicagowską scenę muzyczną, ale po okresie covidowym wróciłam ponownie do pierwotnego składu (…). Dzisiaj zagrałam w składzie okrojonym, bo jest to mała kafejka. Wydaje mi się, że jest to bardzo dobry skład na to miejsce. Graliśmy w czwórkę. Skład grupy dostosowuję do miejsca, w którym gram. Na festiwalach gramy z większym składem. Mamy trzy utwory nagrane w studiu, przy których występowała dziewięcioosobowa grupa. Była cała sekcja dęta, klawisze, gitara basowa, perkusja, gitara – było nas dziewięcioro. Zależy mi na tym, żeby moi koledzy muzycy, instrumentaliści w mojej grupie, wiedzieli, że są tak samo ważni jak ja. Oni są wspaniałymi muzykami, są super ludźmi. Dla mnie ważne jest docenianie każdego z nich, bo wtedy grają jeszcze piękniej – opowiadała Justyna Biala po koncercie.

Utalentowana wokalistka odziedziczyła zamiłowanie do muzyki po rodzicach. Jej ojciec był samoukiem, który grał na gitarze i śpiewał. Matka była wokalistką, która śpiewała w Stanach Zjednoczonych w latach osiemdziesiątych. Justyna Biala zawsze kochała muzykę. W wieku siedmiu lat zdała sobie sprawę, że pragnie robić to przez całe życie i nic innego. To był jej bardzo świadomy wybór, który do tej pory się nie zmienił.

– Pamiętam, kiedy mama po powrocie do Polski z USA, gdzie śpiewała, słuchała razem ze mną utworu Urszuli „Dmuchawce, latawce, wiatr”. Nauczyłam się słów tego utworu. Siedziałam z mamą w pokoju i zaśpiewałam utwór, który leciał w radiu, od początku do końca. Wtedy zdałam sobie, że to jest właśnie to, co chcę robić w życiu – wspominała Justyna Biala.

Choć Justyna Biala jest wokalistką jazzową, to docenia i wykorzystuje różne gatunki muzyczne.– Moi muzycy są muzykami jazzowymi. Wywodzimy się z jazzu, ale w moich utworach oryginalnych mieszamy różnego rodzaju style muzyczne, takie jak reggae, funk, blues, ska i soul. Blues jest mi bardzo bliski emocjonalnie, ale reggae i funk wywołują bardzo pozytywne uczucia. Dlatego staramy się więcej tych stylów implementować w moich utworach oraz w aranżacjach różnych coverów – podkreśliła.

Justyna pojawiła się na scenach chicagowskich klubów, takich jak Art Gallery Kafe, Underground Wonderbar, Green Mill, The Jazz Showcase, Catch 35, Serbian Village, Andy’s Jazz Club, Fitz’s Spare Keys.

Informacje na temat wokalistki można znaleźć na stronie internetowej: www.justynasings.com

Tekst: Jola PlesiewiczZdjęcia: Dariusz Piłka[email protected]


DAR_5728

DAR_5728

DAR_5732

DAR_5732

DAR_5737

DAR_5737

DAR_5741

DAR_5741

DAR_5742

DAR_5742

DAR_5753

DAR_5753

DAR_5758

DAR_5758

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama