Trener Ralf Rangnick na konferencji prasowej w Berlinie w przeddzień meczu z Polską w piłkarskich mistrzostwach Europy podkreślił, że oba zespoły zdają sobie sprawę z wagi piątkowego spotkania. "Zwycięzca będzie miał duże szanse na wyjście z grupy. To mecz, który trzeba wygrać" - powiedział Niemiec.
W pierwszej kolejce podopieczni Michała Probierza przegrali w niedzielę w Hamburgu z Holendrami 1:2, zaś Austriacy dzień później ulegli w Duesseldorfie Francuzom 0:1. Dla obu ekip piątkowe spotkanie jest więc tym z kategorii "o wszystko".
"Drużyna, która wygra, będzie miała dobre karty i duże szanse na przejście do następnej fazy, więc jest to mecz, który trzeba wygrać, to dla nas absolutnie jasne" — podkreślił Rangnick.
"Już sobie powiedzieliśmy, że chcemy zwyciężyć w piątek. Polacy jednak pewnie używają podobnych słów" — wtórował szkoleniowcowi kapitan reprezentacji Austrii Marcel Sabitzer.
W spotkaniu w Berlinie będzie mógł już zagrać lider polskiej kadry Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony pauzował w starciu z Holandią z powodu urazu, którego nabawił się w ostatnim meczu towarzyskim biało-czerwonych przed turniejem.
"Spodziewamy się, że Lewandowski zagra. To jednak nie zmienia wiele w naszej grze. Polacy zasadniczo będą prezentować się tak, jak wcześniej. Lewandowski jest kluczowym zawodnikiem dla polskiej drużyny, każdy próbuje podawać do niego, szczególnie w sytuacji kontrataku" - powiedział Rangnick.
Austriacki kapitan doskonale zna swojego odpowiednika z polskiej kadry, bowiem obaj grali w Bayernie Monachium w sezonie 2021/22.
"W Monachium miałem przyjemność grać z nim przez rok, więc znam jego umiejętności. Wiem, że jest wyjątkowym graczem, ale dla nas jako zespołu, jeśli chodzi o taktykę, nic się nie zmieni. Nie możemy dawać mu miejsca w polu karnym, ponieważ może strzelić gola z dowolnej pozycji" - dodał Sabitzer.
(PAP)