Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 08:19
Reklama KD Market
Reklama

ME - włoskie media o meczu z Albanią: zaczęło się od horroru, ale zakończenie szczęśliwe

ME - włoskie media o meczu z Albanią: zaczęło się od horroru, ale zakończenie szczęśliwe
Włosi w ciągu pięciu minut odwrócili losy meczu for.Daniel Dal Zennaro/EPA-EFE/Shutterstock

Zaczęło się od rekordowego horroru, potem było trochę cierpienia i wreszcie szczęśliwe zakończenie - tak włoskie media podsumowują pierwszy mecz Włochów na piłkarskich mistrzostwach Europy w Niemczech, w którym pokonali Albańczyków 2:1.

Mecz przechodzi do historii ME, bo gol padł już w 23. sekundzie; nigdy wcześniej nikt nie strzelił tak szybko bramki. Nikt nigdy nie strzelił bramki w pierwszej minucie i nigdy włoska reprezentacja tak szybko jej nie straciła - podkreśla „La Gazzetta dello Sport”. Mimo tego „horroru” na początku, o którym pisze, debiut Włochów okazał się udany i zwycięski, na co wszyscy liczyli - dodaje.

Sportowy dziennik nie bez ironii napisał o bramce, strzelonej Włochom przez Nedima Bajramiego już w 23. sekundzie meczu: „sekundzie, nie minucie”- przypomina.

„Nie było nawet czasu na to, żeby rozsiąść się wygodnie na kanapie, a reprezentacja już przegrywała. Wystarczyły 23 sekundy, by włoscy kibice doznali traumy, a kibice w czerwonych koszulkach wpadli w szał radości” - zaznacza gazeta.

„To był najszybszy gol w historii mistrzostw Europy. Niebywałe, ale prawdziwe"- dodaje.

„Lecz Włosi nie stracili orientacji i zaczęli po tym grać tak, jakby nic się nie stało, a drużyna trenera Luciano Spallettiego objęła prowadzenie” - zauważa.

"Italia, sei bella" (jesteś piękna) - podkreśla "Corriere dello Sport". Jak odnotowuje, Bajrami napędził Włochom stracha na samym początku, ale w ciągu pięciu minut odwrócili na dobre losy spotkania, a finał był szczęśliwy.

Agencja Ansa pisze o „szokującym” i „tragicznym początku” i o „palpitacji w finale”.

„Ten horror i koszmar w pierwszych chwilach został wymazany dzięki reakcji mistrzów Europy” - ocenia. Broniący tytułu Włosi, stwierdza się w relacji z Dortmundu, „dali dowód wielkiej odwagi, charakteru i techniki na stadionie”, który był prawie cały czerwony od albańskich kibiców.

Przewaga Albanii skończyła się praktycznie po 23 sekundach - zaznacza włoska agencja prasowa. Zwraca też uwagę na “przywództwo” Nicolo Barelli na boisku oraz na charakter, jakim wykazał się Riccardo Calafiori.

Zaczęło się od czerwonej fiesty Albańczyków, a na końcu zabawa była trójkolorowa - podsumowuje Ansa.

Było sporo cierpienia i niewykorzystanych okazji – przyznali po meczu sprawozdawcy telewizji RAI. Także oni uznali, że najlepszy na boisku był Barella.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama