Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
niedziela, 24 listopada 2024 09:32
Reklama KD Market

Adopcja z wyrokiem śmierci

Adopcja z wyrokiem śmierci
(fot. Adobe Stock)

Zabójstwo Asunty zszokowało cały świat. Adoptowana z Chin przez prominentną parę Hiszpanów, otoczona została luksusem i miłością. A potem z zimną krwią zamordowana przez tych samych przybranych rodziców. Miała wtedy zaledwie dwanaście lat...

Los na loterii

22 września 2013 r. Alfredo Balsa przejeżdżał niedaleko Coruny, miasta w północno-zachodniej Hiszpanii. Nagle dostrzegł coś leżącego na poboczu drogi. Pomyślał, że to potrącone przez samochód zwierzę. Potem z przerażeniem uzmysłowił sobie, że patrzy na zwłoki dziewczyny.

Jej prawdziwe imię brzmiało Yang Fong. Urodziła się w Chinach. Gdy miała 9 miesięcy, adoptowało ją zamożne małżeństwo z Santiago de Compostela w Hiszpanii: prawniczka Rosario Porto i dziennikarz Alfonso Basterra. W 2000 roku adopcja z Chin była w Hiszpanii rzadkością. Wyglądało na to, że Yang, jedna z pierwszych, wygrała los na loterii.

Nowi rodzice nadali jej nowe imię. Od tej pory była Asuntą Basterrą Porto. Była czarującym, delikatnym i bardzo uzdolnionym dzieckiem. Otoczona opieką Alfonsa i Rosario pod ich czujnym okiem rozwijała swoje wszechstronne talenty. Chodziła na lekcje baletu, uczyła się gry na pianinie i wiolonczeli, a w szkole trafiła do programu dla dzieci uzdolnionych. Jej życie było bezproblemowe… Aż do 5 stycznia 2013 roku, gdy na związku jej hiszpańskich rodziców pojawiła się poważna rysa.

Alfonso odkrył, że Rosario go zdradza. Para rozwiodła się już w lutym, a mężczyzna po licznych sesjach z psychologiem zaakceptował nową rzeczywistość. Zamieszkał blisko, tak by wspólnie z Rosario opiekować się adoptowaną córką. W zamian za pomoc była żona obiecała wspierać go finansowo. Od tej pory Asunta dzieliła swój czas między dwa domy. Wydawało się, że jej życie, po chwilowym zachwianiu, wróciło do normy.

Otruta i uduszona

Rosario od lat cierpiała na toczeń rumieniowaty. Ciężka choroba autoimmunologiczna dawała o sobie znać nawrotami ostrych ataków. Po stresie wynikającym z rozwodu odezwała się ponownie. Stan kobiety pogorszył się do tego stopnia, że w czerwcu 2013 r. trafiła do szpitala. Miała kłopoty z utrzymaniem równowagi, opadały jej powieki. A przy tym dokuczała jej pogłębiająca się depresja.

Miesiąc potem Asunta zaczęła się dziwnie zachowywać. Podczas lekcji w akademii muzycznej była ospała, nie nadążała z nauką. Alfonso wyjaśnił nauczycielom, że córka ma alergię i jest to reakcja na lek antyhistaminowy. Po kolejnych epizodach dziewczynka zdradziła w szkole, że jej stan powoduje biały proszek o okropnym smaku, który matka każe jej od pewnego czasu zażywać.

W sierpniu stan Rosario pogorszył się tak bardzo, że Alfonso opiekował się nią na stałe. Asuntę wysłano na wakacje na wieś z matką chrzestną. We wrześniu szczęśliwa i pełna energii dwunastolatka wróciła do domu. Kilka tygodni później zmarła. A raczej zniknęła, jak twierdzili jej adopcyjni rodzice.

21 września para zgłosiła zaginięcie córki na policji. Rosario zeznała, że zostawiła Asuntę w domu wieczorem, ale gdy wróciła kilka godzin później, dziewczynki nie było. Wspomniała, że na początku lipca do ich domu włamał się mężczyzna, zakradł się do sypialni córki i próbował ją udusić. Niestety, jak przyznała para, zdołał uciec. Rosario nie złożyła wtedy wniosku o wszczęcie śledztwa. Policję powiadomiła dopiero po namowach matki przyjaciółki Asunty, której dziewczynka się wygadała.

O rzekomym włamaniu nie wiedzieli też sąsiedzi. Czy naprawdę miało miejsce? Policjanci nie byli przekonani. Z drugiej strony nie zgromadzono żadnych dowodów łączących Rosario z morderstwem. Policja zaczęła być jednak podejrzliwa, bo na jaw wychodziły kolejne informacje.

Ciało Asunty znaleziono zaledwie 5 kilometrów od wiejskiego domu rodziny w Montouto. Tymczasem nagrania z kamer stacji benzynowych uchwyciły Rosario z Asuntą jadące dzień wcześniej mercedesem w stronę wiejskiej rezydencji. Kobieta nie wspomniała o tej wycieczce policji. Skonfrontowana obwiniła stres za rzekomą lukę w pamięci. Podkreśliła, że szybko wróciły z Montouto, bo Asunta czuła się źle. Miała zostawić córkę pod mieszkaniem, a sama pojechać na zakupy.

Feralnego wieczoru okoliczne wieże telefonii komórkowej nie odnotowały sygnałów komórek rodziców, które potwierdziłyby ich lokalizację. Alfonso wyjaśnił, że czytał książkę w swoim mieszkaniu i miał wyłączony telefon. Rosario twierdziła, że rozładowała jej się bateria w smartfonie.

Sekcja zwłok wykazała, że dziewczynkę podtruto a następnie uduszono. Przed śmiercią zażyła 27 tabletek lorazepamu. Dawkę 9 razy większą niż wskazana dla dorosłego. Dodatkowo w ciągu 10 tygodni poprzedzających śmierć zażyła około 170 tabletek lorazepamu. Leku, który na stany lękowe zażywała sama Rosario.

Bez motywu?

24 września, zaraz po pogrzebie Asunty, Rosario została aresztowana pod zarzutem morderstwa. Dzień później policja zatrzymała Alfonsa. Opinia publiczna była zszokowana. Elitarna para postrzegana była jako idealni rodzice. Myśl, że Rosario i Alfonso zabili własną córkę, wydawała się absurdalna. Psychologowie, którzy przesłuchiwali Rosario, odkryli tymczasem, że ma osobowość narcystyczną i głęboko depresyjną. Wyszło też na jaw, że Alfonso przed śmiercią córki zdobył co najmniej 175 tabletek – niektóre na receptę żony. I przez co najmniej trzy miesiące przed śmiercią para podawała córce lorazepam.

W październiku 2015 roku Rosario i Alfonso uznano za winnych zabójstwa adoptowanej córki i skazano każde na 18 lat więzienia. Żadne nie przyznało się do winy, nigdy nie ustalono też motywu morderstwa. Krążą jedynie spekulacje. Wśród nich ta o sporym spadku pozostawionym Asuncie przez rodziców Rosario, którzy zmarli krótko przed śmiercią dziewczynki. Mówi się też, że narcystyczna para postanowiła pozbyć się dodatkowego „ciężaru”.

Rosario powiesiła się w swojej celi w 2020 r., na pasie zrobionym z prześcieradła. Była to jej druga, tym razem skuteczna, próba samobójcza. Alfonso nadal odbywa karę.

Joanna Tomaszewska


bitcoin-2008262_1920

bitcoin-2008262_1920

Palac-w-Kopicach-przez-IIws_NAC_Wiki

Palac-w-Kopicach-przez-IIws_NAC_Wiki

Pearl_Jam_fot_Mario-Ruiz_EPA_Shutterstock(1)

Pearl_Jam_fot_Mario-Ruiz_EPA_Shutterstock(1)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama